Będzie podwyżka dla prezydenta Michała Litwiniuka (PO), ale nie tak wysoka jak chciała Koalicja Obywatelska. – Konieczność podjęcia takiej uchwały to nie są nasze ambicje samorządowe, tylko obowiązek ustawowy – przypomina radnym prezydent, który będzie teraz zarabiał ponad 16 tys. zł.
Do tej pory jego miesięczne wynagrodzenie wynosiło 10 890 zł brutto. Radni Koalicji Obywatelskiej w projekcie uchwały proponowali, by podnieść je do ponad 20 tys. zł. – Czyli o 100 proc. według wskaźników określonych w znowelizowanej ustawie – precyzuje Robert Woźniak, szef klubu KO. – Na panu prezydencie spoczywa ogromna odpowiedzialność. Poza tym, ma tylko jednego zastępcę – podkreśla radny. W jego ocenie „to przecież rząd zrzucił teraz taki obowiązek”. – Dlatego wnioskujemy o 100 proc. podwyżki za zasługi, które pan prezydent przez te 3 lata wniósł – dodaje Woźniak.
Ale Zjednoczona Prawica zawnioskowała o mniejszą podwyżkę, na poziomie 80 procent. To daje 16 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia. I to ta propozycja zyskała poparcie radnych Białej Samorządowej i prawicy właśnie. – Dla mnie nie ma znaczenia, z jakiej opcji politycznej jest prezydent – przyznaje z kolei radny Mariusz Michalczuk (KO). – To prezydent mojego miasta i chcę, żeby zarabiał dobrze i mnie godnie reprezentował – dodaje Michalczuk i przypomina, że radni prawicy w 2016 roku wnioskowali o podwyżkę dla poprzedniego prezydenta Dariusza Stefaniuka (PiS), obecnie posła. Dzięki temu Stefaniuk zarabiał ponad 12 tys. zł miesięcznie.
– Jeśli mówimy o oszczędnościach, pokażmy, jak jest naprawdę. Nie mamy drugiego zastępcy prezydenta przez ostatnie 3 lata. Dlatego uważam, że niesprawiedliwością byłoby wyrażenie zgody na 80 proc. podwyżki – komentuje radna Marta Cybulska-Demczuk (KO).
Ostatecznie do sprawy odniósł się sam prezydent. – Chcę podkreślić, że żaden wójt, burmistrz, starosta czy prezydent nie wystąpił w ostatnim czasie do rady z prośbą o podwyżkę wynagrodzenia. To wynika z obowiązku ustawowego – powtarza Litwiniuk. – W jakiejkolwiek kwocie to ustalicie, to bezdyskusyjnie to przyjmuję – przyznaje prezydent. W jego ocenie, „samorząd jest sprawnie zarządzany”. – Rozumiemy to tak, że ograniczamy wydatki i na pewno nie będzie można kiedyś powiedzieć, że była to kadencja drogiej administracji – stwierdza.
Ostatecznie, głosami Zjednoczonej Prawicy i Białej Samorządowej, rada zdecydowała o tym, że prezydent zarobi miesięcznie 16 tys. zł.
Na wyższe diety będą też mogli liczyć miejscy radni. Ale w wyniku poprawki złożonej przez radnego Bartłomieja Kuczera (Biała Samorządowa) nie nastąpi wyrównanie tych kwot począwszy od sierpnia.