Fiat 126p staranował ogrodzenie i "zaparkował" do góry nogami na ganku domu 86-letniej kobiety. W środku auta siedziało dwóch pijanych 18-latków.
W pewnym momencie stracił panowanie nad rozpędzonym maluchem. Pojazd staranował ogrodzenie posesji i dachował na ganku domu, w którym mieszka 86-letnia kobieta.
W domu zatrzęsły się ściany, a z regałów pospadały garnki. Starsza kobieta przestarszyła się nie na żarty. Tymczasem osiemnastolatkowie odkręcili tablice rejestracyjne i uciekli na strych domu kuzyna.
Tam znaleźli ich policjanci. Daniel M. i Mirosław O. mieli po prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostali osadzeni w policyjnym areszcie.
- Daniel M. odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem. Czekają go też wydatki związane z odbudową ganku. Być może podzieli je z jadącym z nim kolegą -mówi kom. Cezary Grochowski, oficer prasowy bialskiej Komendy Miejskiej Policji. (men)