Państwowa Komisja Wyborcza przymierza się do skomputeryzowania sposobu zbierania wyników wyborów samorządowych z poszczególnych obwodów. W samym tylko obszarze bialskopodlaskim będzie ich około 300. W każdym znajdzie zatrudnienie dodatkowa osoba do obsługi komputera
W bialskiej delegaturze KBW dowiedzieliśmy się, że decyzja o ewentualnym rozpoczęciu całej procedury zapadnie po opublikowaniu przez Prezesa Rady Ministrów zarządzenia o wyborach. To może nastąpić dopiero w sierpniu. - Ze swojej strony robiliśmy już rozeznanie co do sprzętu. Okazało się, że w ponad połowie obwodów są komputery z dostępem do Internetu. Większość szkół dysponuje już tą zdobyczą techniki - słyszymy od Zygmunta Buczyły, dyrektora delegatury KBW. Dodaje, że najlepiej widziani są nauczyciele z placówek, w których usytuowane będą obwody.
Samorządy mają czas do 10 sierpnia na ustalenie liczby i granic obwodów. W każdym zasiądzie komisja złożona z kilku osób. Projekt ordynacji mówi o składzie liczącym nie więcej niż 9 członków reprezentujących poszczególne komitety wyborcze.
Każdy za swoją pracę otrzyma dietę w wysokości 10% średniej płacy w budżetówce, czyli około 120 złotych. Członkowie komisji gminnych, miejskich i powiatowych dostaną więcej, około 190 złotych. Dla pełnomocników zasiadających przy komputerach przewidziano niższą ze stawek.
- Informatyczny eksperyment, o ile dojdzie do skutku i zadziała jak należy, przede wszystkim usprawni pracę komisji. Wszystkie błędy wychwyci program komputerowy. To pozwoli uniknąć ponownego zbierania się członków i przeliczania głosów. Poza tym, przesłanie protokółów drogą elektroniczną zaoszczędzi czas i wcześniej poznamy wyniki wyborów - mówi Zenon Jędrysek, główny specjalista w bialskiej delegaturze KBW.