Zatrzymano kolejną parę Białorusinów podejrzanych o wyłudzenie podatku VAT – poinformowała wczoraj bialska Izba Celna. Afera z fałszowaniem faktur TAX FREE zatacza coraz szersze kręgi. W proceder zamieszani są bialscy handlowcy.
– Schwytaliśmy ich, bo w sklepie meblowym posłużyli się podrobionym dokumentami. Prokurator zarzucił Białorusinom sfałszowanie faktur, na podstawie których chcieli wyłudzić podatek VAT – powiedziała nam Agnieszka Włodarkiewicz-
Łabędzka, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Białoruska para, po wpłaceniu 9,8 tys. zł na poczet przyszłej kary, została zwolniona. Tymczasem bialscy celnicy kontrolują cztery kolejne firmy sprzedające meble. Wcześniej sprawdzili dokumentację w dwóch. Zakwestionowali już ponad 500 faktur na grubo ponad 2 mln zł. Kwota wyłudzonego podatku VAT wynosi prawie 500 tysięcy złotych.
Według rzecznik Włodarkiewicz-Łabędzkiej, co bardziej bezczelni cudzoziemcy potrafią nakłaniać bialskich handlowców do wydawania im faktur bez... kupowania mebli.
W ubiegłym tygodniu bialski sąd aresztował Andreja W. i Witalija K. z Brześcia. Zarzuca się im udział w grupie przestepczej. Od maja do dziś wyłudzili w bialskich firmach setki tysięcy złotych. Celnicy i policjanci znaleźli 144 sfałszowane dokumenty, którymi się posłużyli w przestępstwie. Wpadli na gorącym uczynku, kiedy przed tygodniem przywieźli do Białej Podlaskiej 18 podrobionych faktur TAX FREE.
Zaprzyjaźnieni sprzedawcy wystawiali im fikcyjne rachunki na zakupy o dużej wartości. Białorusini wracali do swojego kraju, by upozorować wywóz towarów. Tam fałszowali papiery, używając do tego podrobionych pieczęci urzędu celnego i imiennych pieczątek celników. Wracali do Polski z „fałszywkami” , by na ich podstawie wyłudzić pieniądze.
Proceder kwitł w najlepsze, choć niektóre nieudolnie podrobione stemple zawierały błędy literowe. Ale nawet to nie przeszkadzało jednemu z właścicieli bialskich sklepów i zwracał podatek VAT od nieistniejącego towaru. Na koszt Skarbu Państwa.
Zbigniew Lisiecki, rzecznik prasowy bialskiej Komendy Miejskiej Policji, powiedział nam, że nie można wykluczyć, iż w przestępczy proceder zamieszani są także inni bialscy handlowcy. Tym, którym sąd udowodni winę, grozi od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.