Dzieci dostały za swoje, rodzice najedli się wstydu, a sklepowej, która sprzedała nieletnim alkohol, włos z głowy nie spadł. Dość już tego - mówią oburzeni rodzice uczniów z Dobrynki (gm. Piszczac).
Mieszkańcy Dobrynki mówią, że miarka się przebrała. Skandal wybuchł, gdy dwa tygodnie temu trzech szóstoklasistów przyszło pijanych na szkolną dyskotekę. Przesłuchiwani przez dyrektorkę Jadwigę Postolską zeznali, że alkohol kupili w pobliskim sklepie GS. Po piwo posłali młodszego kolegę... z drugiej klasy podstawówki.
- Poinformowałam o tym prezes Gminnej Spółdzielni w Piszczacu. Powiedziała, że wyciągnie konsekwencje wobec pracownicy - mówi dyrektor Postolska.
Choć sprzedaż alkoholu nieletnim to przestępstwo, dyrektorka nie powiadomiła policji. - Rozmawiałam z policjantem kilka dni później, u nas w szkole - pada wymuszona odpowiedź
Andrzej Daniluk, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Terespolu powiedział, że w dokumentach nie ma śladu o rozmowie dyrektorki z policjantem. Stwierdził jednoznacznie, że postępowanie w tej sprawie nie jest prowadzone. - Osoba, która sprzedała dziecku alkohol musi być ukarana. Poza tym, jeśli zarzuty się potwierdzą, wójt powinien cofnąć koncesję na sprzedaż alkoholu w tym sklepie - mówi A. Daniluk.
Sprzedawczyni ze sklepu GS w Dobrynce wszystkiemu zaprzecza. - To jest zmowa - twierdzi. - Prowadzę kasą fiskalną. Tego dnia między godziną 6 a 18 nie wybiła kwoty, jaką podaje to dziecko.
Z prezes Gminnej Spółdzielni Grażyną Cybulską nie udało nam się wczoraj skontaktować. Najpierw pracownica spółdzielni poinformowała nas, że szefowa ma wolne. Kiedy zadzwoniliśmy do domu, odpowiedziano, że jest w pracy. W trakcie kolejnej rozmowy z inną pracownicą GS okazało się, że pani prezes wyjechała w teren.
Winnych nie ma. Karę ponieśli jedynie uczniowie. Oberwali od rodziców. Szkoła obniżyła im stopnie ze sprawowania. - I na tym ma się to skończyć? - pyta z oburzeniem jedna z matek.
Dwa pytania do .Jana Kurowskiego, wójta gminy Piszczac
- Były takie sygnały. Władze GS zobowiązały się, że zrobią tam porządek. Ustaliliśmy w szerszym gronie, że gdy tylko ponownie pojawią się zarzuty, będziemy ostrzej reagować.
• Co pan teraz zrobi?
- Natychmiast nakażę wszcząć postępowanie wyjaśniające.