Bialska policja przez trzy dni zwoziła do swoich magazynów złodziejskie łupy warte kilkadziesiąt tysięcy złotych
z Komendy Miejskiej Policji
w Białej Podlaskiej odbieranie złodziejom i paserom łupów wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zgromadził je gang spokrewnionych ze sobą recydywistów, którzy nigdy nie zhańbili się pracą.
Szajka złożona z trzech braci i ich krewniaków wpadła w ręce policji pod koniec minionego tygodnia. Przestępczą grupę wytropili funkcjonariusze sekcji kryminalnej bialskiej komendy i komisariatu w Janowie Podlaskim. Do niedzieli trwały przeszukania złodziejskich i paserskich posesji oraz zatrzymywanie sprawców.
- W okresie minionego i tego roku dokonali kilkudziesięciu włamań, kradli wszystko, co tylko było w zasięgu ich rąk. Włamywali się do garaży, sklepów oraz budynków gospodarczych na budowach. Działali na terenie Białej Podlaskiej i okolicznych gmin. Także w powiecie łosickim - mówi Zbigniew Lisiecki, rzecznik prasowy bialskiej policji.
Wśród skonfiskowanych rzeczy są kosiarki ogrodowe, piecyki gazowe i butle, rury kanalizacyjne, elektronarzędzia, a nawet taczki, wiadra, cement i styropian. Rodzinny gang z okolic Białej Podlaskiej najpierw dokonywał rozpoznania. Na rekonesans udawali się polonezem. Tym samym autem z dwukołową przyczepą nocami jeździli po łupy.
- Są to recydywiści w wieku od 35 do 45 lat, notowani już wcześniej przez policję za kradzieże i rozboje, którzy w swoim życiu nigdy nie zhańbili się żadną pracą - charakteryzuje sprawców pracownik operacyjny Komendy Miejskiej Policji, którego personaliów z wiadomych względów nie możemy ujawnić.
Pierwsze aresztowania miały miejsce w miniony piątek. Zatrzymano trzech członków złodziejskiej szajki. Jak powiedzieli nam tego dnia policjanci, nie był to koniec ich działań. Funkcjonariusze zwozili do komendy kolejne osoby podejrzewane i paserów. - Sprawa jest rozwojowa - podkreślił jeden z policjantów. Jak powiedział Zbigniew Lisiecki członkom rodzinnego gangu podbialskich złodziei grożą kary od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Policja zwraca się z prośbą do wszystkich poszkodowanych, zwłaszcza z terenu miasta i gmin Biała Podlaska, Konstantynów, Rokitno, Janów Podlaski o zgłaszanie się do sekcji kryminalnej bialskiej KMP celem rozpoznania swojej własności.
Recesja na Podlasiu niesie za sobą plagę włamań. Każdego ranka do bialskiej policji napływają nowe zgłoszenia o nocnych wyczynach złodziei rabujących, co się da. Najczęściej giną rowery górskie i samochodowe radioodtwarzacze. Rabowane są także ogródki działkowe. Zatrzymanie szajki włamywaczy recydywistów być może nieco przestraszy innych, którzy dopiero na tę drogę wchodzą.