Urszula Ś., była prokuratorka z Białej Podlaskiej, oskarżona o korupcję, będzie ponownie sądzona. Wczoraj Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił wyrok skazujący ją na dwa lata więzienia, wyliczając długą listę błędów, którą popełnił sąd niższej instancji.
Sprawę Urszuli Ś. rozpatrywał Sąd Okręgowy w Lublinie, który po dwuletnim procesie, w kwietniu 2001 skazał ją na dwa lata więzienia za tzw. płatną protekcje i żądanie łapówki. Sąd doszedł wówczas do wniosku, że Urszula Ś., w latach 90 prokurator Prokuratury Rejonowej w Białej Podlaskiej, przyjmowała od Stanisławy D. prezenty m.in. kolię ze złota, bransoletę, kolczyki, pieniądze.
Byłej prokuratorki nie było wczoraj na ogłoszeniu wyroku. Podczas trwającego kilkadziesiąt minut uzasadnienia sędzia Gierszon wymieniała błędy, które popełnił sąd okręgowy. M.in. dotyczyły przeprowadzenia niekompletnego postępowania dowodowego, niewłaściwego sposobu oceny dowodów, rozbieżności w uzasadnieniu wyroku. Podał w nim, że zeznania głównych świadków obciążających byłą prokuratorkę są ze sobą zgodne, podczas gdy są w nich sprzeczności. Powinien więc tych świadków skonfrontować. Ponadto niektóre swoje ustalenia oparł na dowodach, które ich nie potwierdzały.
Sprawa została uchylona do ponownego rozpatrzenia przed Sąd Okręgowy w Lublinie. Będzie ją teraz prowadził w nowym składzie. Ma m.in. dokładnie przesłuchać świadków oskarżenia i sprawdzić wersję, którą podaje oskarżona.