Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nawet bibliotekarze chcą wspierać tworzenie gminnych punktów informacji europejskiej, na rzecz których mają służyć szkolne pracownie internetowe. Mówił o tym podczas ostatniego pobytu w Białej Podlaskiej Lech Nikolski, minister odpowiedzialny za przygotowanie referendum unijnego.
Wskazał, że punkty informacji oznaczają możliwość zatrudnienia - w ramach programu pierwsza praca - ok. 5 tys. absolwentów uczelni. Sprawy formalne będą załatwiać powiatowe urzędy pracy w kontakcie ze starostami i wójtami. Podkreślił, iż Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich dodatkowo zaproponowało wykorzystanie na wspomniane punkty ok. 8 tys. bibliotek.
- Start przewidujemy od 1 marca. Nie mam sygnałów by były kłopoty. To jest oferta głównie dla samorządów. Mogą się dogadać sąsiednie gminy. Niech rozstrzygają, że np. trzech wójtów tworzy jeden ośrodek - mówił Lech Nikolski. Podkreślił, że już w blisko 400 gminach istnieją punkty związane z regionalnymi ośrodkami informacji o Unii Europejskiej. Zaznaczył, że analitycy prognozują, iż przystąpienie Polski do UE daje możliwość wzrostu gospodarczego od 0,5 do 1,7 % rocznie. Oczywiście, integracja nie jest równoznaczna z przejściem na euro, nie oznacza zatem wzrostu cen. L. Nikolski stwierdził, że konieczna będzie otwarta polemika z poglądami i uproszczeniami eurosceptyków.
- Start przewidujemy od 1 marca. Nie mam sygnałów by były kłopoty. To jest oferta głównie dla samorządów. Mogą się dogadać sąsiednie gminy. Niech rozstrzygają, że np. trzech wójtów tworzy jeden ośrodek - mówił Lech Nikolski. Podkreślił, że już w blisko 400 gminach istnieją punkty związane z regionalnymi ośrodkami informacji o Unii Europejskiej. Zaznaczył, że analitycy prognozują, iż przystąpienie Polski do UE daje możliwość wzrostu gospodarczego od 0,5 do 1,7 % rocznie. Oczywiście, integracja nie jest równoznaczna z przejściem na euro, nie oznacza zatem wzrostu cen. L. Nikolski stwierdził, że konieczna będzie otwarta polemika z poglądami i uproszczeniami eurosceptyków.
