Prawie 1500 osób łapało ryby ze styropianu, jeździło na oponie i ścigało się na olbrzymich gumowych piłkach podczas bialskiej XI Olimpiady Przedszkolaków.
Pomysłodawca cyklu tych imprez rekreacyjnych, dr Krzysztof Piech, kierownik Zakładu Turystyki i Rekreacji powiedział nam, że główną jego ideą jest pokazanie rodzicom możliwości nietypowych zabaw z dziećmi. Wcześniej, podczas wyjazdów do Finlandii i Grecji poznał oryginalne zajęcia z przedszkolakami.
– Udało nam się zachęcić do współdziałania około stu wolontariuszy, głównie studentów, którzy niejednokrotnie sami wymyślali zabawy dla przedszkolaków. – mówi Krzysztof Piech. – Duża część konkurencji nie wymagała nakładów i wydatków. Ta impreza nie wymagała kosztów. Sponsorzy zadbali tylko o ubezpieczenie dzieci. Rozważaliśmy zorganizowanie dłuższego pikniku, jednak wybraliśmy wariant imprezy integrującej rodziny i zachęcającej rodziców do wysiłku oraz poznania i nauczenia się nowych zabaw z dziećmi. Cieszy mnie, że przyjechała grupa obserwatorów z Radzynia Podlaskiego, która planuje w maju przygotować podobną olimpiadę w swoim mieście.
Beata Rychlik, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 8 powiedziała nam, że rodzice włączyli się do przygotowania posiłków i napoi dla młodych sportowców. Zadbano także o znaczki, koszulki, dyplomy i upominki.
Warto, aby także w innych miastach i gminach, podobnie jak to się dzieje w Radzyniu Podlaskim, sięgano po doświadczenia rekreacyjne bialskiego AWF. Wiosenne i letnie festyny dla dzieci nie muszą obfitować w sztampowe konkursy skakania w workach lub noszenia jajka na łyżce...