Statystyki policyjne biją na alarm. Do wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów, także nietrzeźwych, dochodzi najczęściej z ich winy i to prawie codziennie. Strach pomyśleć, co przyniosą kolejne miesiące.
Świąteczna interwencja funkcjonariuszy z Parczewa poskutkowała ujęciem dwóch zawianych rowerzystów. - Właściciel posesji zawiadomił nas, że zawitali do niego nietrzeźwi mężczyźni. Badanie przy użyciu alkometru wykazało u obydwu po około dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje nadkomisarz Marek Kobylewski z KPP w Parczewie.
Bialska drogówka też ma ostatnio sporo kłopotów z pijanymi rowerzystami. Tylko w ciągu czterech dni wpadło ich ośmiu w ręce stróżów prawa. - Nieznacznie wzrosła liczba tej kategorii przestępstw, ale sporo jest wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów. Przy zderzeniu z samochodem ich szanse są znikome, zwykle odnoszą ciężkie obrażenia - zauważa Zbigniew Lisiecki, rzecznik KMP w Białej Podlaskiej. Do potrąceń cyklistów doszło niedawno na przykład w Berezie i Międzyrzecu Podlaskim.
Rowerzyści nie są bezpieczni na prostej drodze, a tym bardziej na skrzyżowaniu. Nieudzielanie bądź wymuszanie pierwszeństwa przejazdu źle się dla nich kończy. Są szczególnie narażeni na wszelkie urazy. - Niestety, wcale nierzadko kierujący pojazdami traktują cyklistów jako drugą kategorię użytkowników dróg. Tymczasem oni są równoprawnymi uczestnikami ruchu, a nawet mają pewne przywileje. Należy im się szczególna uwaga ze strony pozostałych kierowców - twierdzi Stanisław Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białej Podlaskiej.
Zapewnia, że bezpieczeństwo ruchu drogowego jest aspektem akcentowanym zarówno w procesie nauczania jak i systemie egzaminowania przyszłych kierowców.