Tę wizytę podopieczni domów dziecka w Maniach i Zwierzyńcu zapamiętają na długo. Prezenty przywiózł im Michał Wiśniewski, a jego śnieżynką była Doda.
Lider zespołu „Ich Troje” prowadzi fundację, która od ponad 20 lat organizuje akcje „Wiśnia Dzieciom”. – Pan Michał odwiedza domy dziecka w całej Polsce. Postanowiłem zgłosić nasze jednostki – opowiada Piotr Malesa, dyrektor Centrum Administracyjnego, które zarządza placówkami opiekuńczo–wychowawczymi w Maniach, Komarnie, Szachach oraz Janowie Podlaskim w powiecie bialskim. – Przeszliśmy pozytywnie weryfikację i dostaliśmy odpowiedź, by oczekiwać na przyjazd – tłumaczy Malesa.
Ten wielki dzień nadszedł w sobotę. – Wcześniej wysłaliśmy listę rozmiarów ubrań i butów każdego wychowanka i kurierem przyszły paczki ubraniowe, ale nie otwieraliśmy ich aż do soboty – podkreśla dyrektor.
Podopieczni z wszystkich placówek oczekiwali Michała Wiśniewskiego w Maniach. – Prawdziwą niespodzianką była Doda, bo wcześniej nie wiedzieliśmy, że również przyjedzie – zdradza Malesa.
Piosenkarka Dorota Rabczewska była „śnieżynką” Wiśniewskiego. – To ona rozdawała dzieciom te paczki, które wcześniej już do nas przyszły. W sumie 40 wychowanków dostało prezenty – cieszy się szef placówek.
I chociaż wizyta była zaplanowana co do minuty, nie brakowało spontanicznych momentów. – Każde dziecko miało chwilę, by podejść, zrobić selfie, wziąć autograf. Atmosfera była luźna i ciepła. Niektórzy chcieli się nawet przytulic do wyjątkowych gości – wspomina Malesa.
Z kolei w Zwierzyńcu prezenty trafiły do 30 dzieci. – Pan Michał był bardzo otwarty, szybko nawiązał kontakt z naszymi podopiecznymi, bo łatwo mógł się wczuć w ich sytuację – przyznaje Anna Marzec, dyrektor placówki. – Na koniec było karaoke i wszyscy wspólnie śpiewaliśmy przeboje Ich Troje– dodaje szefowa.
Oprócz prezentów Michał Wiśniewski opowiedział młodym ludziom o swojej historii. – On również spędził swoje dzieciństwo w rodzinach zastępczych i domach dziecka – przypomina Malesa.
Pani Magda, wychowawczyni w placówce w Maniach zapamięta ten widok na długo. – Wtedy dzieciaki słuchały, wpatrzone jak w obrazek. Bardzo im się podobało – przekonuje.
Gwiazdor z czerwonymi włosami otwarcie przyznaje w wywiadach, że pochodzi z patologicznej rodziny i wiele czasu spędził w domach dziecka. Jego rodzice byli alkoholikami. – Jako trzylatek trafiłem pod opiekę babci, a gdy zmarła – miałem wtedy lat osiem – wylądowałem w "bidulu". Chociaż nigdy, absolutnie nigdy, żadna "ciocia" albo "wujek" z domu dziecka nie zastąpi w pełni rodziców, to z perspektywy czasu mogę być wdzięczny losowi, że trafiłem do takiej placówki – powiedział w jednym z wywiadów znany piosenkarz.
Do wizyty w Maniach ciepło odniosła się też piosenkarka Dorota Rabczewska. – Cieszę się, że mogłam być częścią akcji „Wiśnia Dzieciom”. Życzę wychowankom wszystkiego, co najlepsze. Pamiętajcie, że startu nie wybieracie, ale finał zależy od was– powiedziała w swoich mediach społecznościowych dzień po spotkaniu z dziećmi.