Rada Miejska Białej Podlaskiej w miniony piątek oddaliła do dalszych prac w Komisji Oświaty projekt uchwały o likwidacji przedszkoli, przygotowany przez prezydenta Andrzeja Czapskiego.
Prezydent podkreślił, że zmuszają do tego wysokie koszty utrzymania. Oświadczył, iż osoby zwalniane z pracy będą zatrudniane w szkołach, jeśli powstaną tam wolne etaty. W pierwszej kolejności prace otrzymają jedyni żywiciele rodzin.
- Nie wyrażamy zgody na likwidację przedszkoli i przeniesienie klas zerowych do szkół. Te działania nie mają nic wspólnego z dobrem dziecka. W przedszkolu jest ono otoczone troską i miłością. Może się tam rozwijać prawidłowo - podkreśliła Teresa Sidoruk, prezes Zarządu Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Radny Stanisław Nowak zaproponował, aby odłożyć decyzję do lutego i dobrze przeanalizować problem. Jego wniosek poparł Józef Bergier, który ponadto zadeklarował, że jako rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej przyjmie do pracy zwalniane z przedszkoli osoby, które mogą być zatrudnione w jego uczelni.
Wniosek S. Nowaka poparli też pozostali radni, tylko dwóch wstrzymało się od głosu.
Andrzej Czapski ostrzegł radę, że jeśli szybko nie zostaną podjęte odpowiednie decyzje o redukcji przedszkoli, we wrześniu nadejdzie fala zwolnień pracowników oświaty.
Tego dnia prezydent miasta odniósł jednak sukces, gdyż po autopoprawkach został przyjęty budżet miasta na 2003 rok. Większość radnych (17 było za, 2 przeciw i 3 wstrzymało się od głosu) poparła prezydencki projekt, zgadzając się nawet na ro