Emocjonująco zapowiada się dzisiejsza sesja bialskiej Rady Miasta. Radni będą dyskutować o tegorocznym budżecie i rosnącym zadłużeniu miasta.
- Prezydent chce wziąć kredyt w wysokości aż 41 mln zł! Wtedy zadłużenie miasta wzrośnie do ponad 88 mln zł. Na każdego mieszkańca będzie przypadać aż 1550 zł miejskiej pożyczki - wylicza radny Dariusz Stefaniuk, przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu.
- Gdyby jeszcze to były kredyty zaciągane na dofinansowanie inwestycji unijnych lub tworzące miejsca pracy! A tu chodzi o budowę chodników i nawierzchni na polnych drogach. Klub PiS będzie głosować przeciwko - zapowiada.
Marcin Potocki, młody bialski przedsiębiorca, też krytycznie patrzy na zaciąganie kredytów..
- Teraz, gdy mamy kryzys, to dość ryzykowne. Pogarsza się sytuacja wielu firm, zwalniani są pracownicy. Wpływy z podatków do kasy miasta mogą być przez to dużo mniejsze - mówi Potocki.
- Chcę zwiększyć deficyt, bo postulaty inwestycyjne wielu radnych są bardzo sensowne. Poza tym, wykonawcy mogą nie mieć "domkniętych portfeli”, więc stawki za wykonanie prac mogą być niższe. Ubolewam tylko, że radni nie podwyższyli podatków - broni swoich planów prezydent.
Wiceprezydent Adam Olesiejuk podkreśla, że obecne zadłużenie nie grozi żadną katastrofą. - Nasz skarbnik zapewnia, że mamy fundusze na spłacanie zaciągniętych kredytów. Jesteśmy też przygotowani do kilku inwestycji, na które prawdopodobnie otrzymamy dotacje unijne - tłumaczy Oleksiejuk.
Chodzi m.in. o modernizację al. Solidarności z budową mostu i budowę stanicy przy Krznie na potrzeby uczniowskiego klubu "Top 54” i sali gimnastycznej przy SP nr 3.
Przy głosowaniu projektu języczkiem u wagi będą radni z lokalnego klubu "Nasze Miasto”. Należący do niego Marian Burda, wiceprzedwodniczący Rady Miasta, nie ukrywa, że zaakceptował wiele budżetowych propozycji prezydenta.
- Na wniosek radnych rozpoczęliśmy kilka nowych inwestycji. A kiedy zwróciliśmy uwagę w sprawie zbyt dużych płac w magistracie, prezydent obniżył wydatki na nie o kilkaset tysięcy zł - broni prezydenta Marian Burda.