Platforma Obywatelska ma kolejne stanowisko. Etat urzędującego członka zarządu otrzymała w poniedziałek radna Marzenna Andrzejuk.
- Poradzę sobie. Liczę na dobrych, doświadczonych dyrektorów w Starostwie Powiatowym. Cztery miesiące byłam członkiem Zarządu Powiatu. Współpraca ze starostą jest dobra. Teraz będzie ciężka praca, bo odpowiadam m.in. za oświatę - mówi uśmiechając się Marzenna Andrzejuk, która 25 lat przepracowała w maleńkiej Szkole Podstawowej w Berezówce (gm. Zalesie), gdzie była nauczycielką kształcenia zintegrowanego i wychowania fizycznego.
- Dziwnie wygląda ta zmiana koalicyjna, która robiona jest tak w biegu. Na pewno pani Andrzejuk ma powołanie do zawodu nauczycielskiego, ale tu trzeba ratować powiat i zająć się większa grupą ludzi - zauważa z przekąsem opozycyjny radny Ryszard Boś (klub radnych PiS).
Żeby radna mogła wejść do zarządu potrzebna była zmiana w regulaminie organizacyjnym starostwa.
- Zapadły pewne ustalenia koalicyjne i pojawiła się potrzeba zmiany regulaminu, żeby można było rozszerzyć koalicję. Przyjęliśmy propozycję PO, która obiecuje, że Marzenna Andrzejuk będzie dobrze wykonywać swoje obowiązki - tłumaczy Tadeusz Łazowski, starosta bialski.
Przygotowania do rozszerzenia bialskiej koalicji PSL-SLD trwały już od poczatku roku. Początkowo Platforma Obywatelska chciała stanowiska przewodniczącego rady i wicestarosty. Przemysław Litwiniuk (PSL), przewodniczący bialskiej Rady Powiatu, nie śpieszył się jednak z oddaniem swego stanowiska. Początkowo przyznawał, że może zrezygnuje z tego zaszczytu w związku z karierą w stolicy, gdzie został szefem gabinetu politycznego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i miał mniej czasu na pracę samorządową. Teraz Litwiniuk odszedł z tego stanowiska w związku z wykrytą przez CBA korupcyjną aferą jego kolegi Jarosława G.
- Nie zamierzam odejść ze stanowiska przewodniczącego. Do końca roku możemy przygotować dla PO funkcję wiceprzewodniczącego - mówi Przemysław Litwiniuk.
- Bardzo nam zależało, aby przedstawiciel naszego klubu mógł uczestniczyć na stałe w pracach zarządu. Na drugim planie jest zdobycie funkcji wiceprzewodniczącego rady - przyznaje radny Zbigniew Kot, który kieruje klubem PO w radzie.
Nie wszyscy radni byli zachwyceni zmianami i krytykowali tryb zwołania wczorajszej sesji. Radny Ryszard Boś na przykład wstrzymał się od zagłosowania podczas akceptowania uchwały o zmianie regulaminu organizacyjnego Starostwa Powiatowego. - Oburza mnie nagły tryb zwoływania sesji. Można było nie wydawać pieniędzy na kolejną sesję, zwołaną w dwa tygodnie po poprzedniej - narzeka Jerzy Panasiuk (PiS), który wytyka, że mnoży się koszty i etaty. - Niedawno podwyższyliśmy staroście pobory o prawie 1700 zł, a teraz kolejny prezent!