35-letni mężczyzna zasłabł na ogródkach działkowych w foliowym tunelu. Radzyńscy policjanci uratowali go przed zaczadzeniem.
Mężczyzna powiedział: - Jestem na Lendzinku w tunelu i duszę się dymem z trociaka!
Następnie kontakt się urwał, telefon zamilkł. Dyżurny skierował w rejon ul. Lendzinek trzy patrole.
Policjanci zauważyli na terenie ogródków działkowych otwarte drzwi do tunelu foliowego oraz wydobywający się z niego dym.
Weszli do środka i zauważyli mężczyznę siedzącego w fotelu z odchyloną głową. Adam B. w ręku trzymał telefon komórkowy, nie było z nim żadnego kontaktu.
- Policjanci natychmiast wynieśli mężczyznę z tunelu i wezwali karetkę pogotowia – informuje Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.
Matka mężczyzny powiedziała policji, że mieszkają w odległości około 50-100 metrów od działki ogrodniczej i syn nosił do tunelu opał.
- 35 latek został przewieziony do szpitala – informuje Dariusz Łukasiak.