Łukowski Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej zaczął nowy rok z niewielką stratą, ale dyrekcja już nie planuje żadnych zwolnień. Szpital czeka też na kolejne remonty.
Dziura budżetowa, jaka dotknęła całą polską gospodarkę nie ominęła też szpitala powiatowego w Łukowie. - Spowodowała, że nie dostaliśmy należnego 1,5 miliona złotych z kontraktu wojewódzkiego. Te pieniądze miały być przeznaczone na restrukturyzację i odprawy dla zwolnionych pracowników - dodaje J.Kamiński. Pieniądze na konto szpitala nie trafiły, ale odprawy dla prawie dwustu pracowników firma wypłaciła oraz poniosła koszty restrukturyzacji.
Zdaniem dyrektora kontrakt, jaki SPZOZ podpisał na rok 2002 jest na tym samym poziomie, co w roku ubiegłym, to nie oznacza jednak, że firma nie poniesie większych strat, niż w ubiegłym roku. Przyniesie je wzrost inflacji, kosztów energii elektrycznej, gazu, wody i leków.
Mimo problemów dyrekcja szpitala chce dalej restrukturyzować zakład. Po udanym wyłączeniu pralni, oddzielną firmą świadczącą usługi dla szpitala ma być kuchnia i firma sprzątająca. W tym roku mają również zacząć się kolejne remonty: oddziału dziecięcego, izby przyjęć i poradni rejonowej przy alejach Kościuszki.