Aż siedmioro Rumunów podejrzanych o oszustwa zatrzymali bialscy policjanci.
Najpierw w Wólce Dobryńskiej funkcjonariusze otrzymali sygnał, że Mikolai Y. z białoruskiego Kobrynia padł ofiarą oszustwa. Za 40 euro obcokrajowcy sprzedali mu biżuterię w postaci łańcuszka, bransoletki oraz dwóch sygnetów. Miało to być złoto, a okazało się, że wszystko zostało wykonane z tombaku. Strata Białorusina wyniosła około 152 zł Powiadomiona policja zatrzymała 43-letniego Romulusa A., 17-letniego Iona A. i 29-letnią Julietę V.
Godzinę później w Łobaczewie Dużym (gm. Terespol) policjanci zatrzymali czworo Rumunów, którzy usiłowali dokonać oszustwa na innym Białorusinie. Obcokrajowcy zaoferowali 21-letniemu Siarhejowi S. za 200 USD do sprzedaży sygnet wykonany z tombaku, twierdząc, że jest to wyrób ze złota. 28-letni Adrian M., 26-letni Ovidiu M., 24-letnia Claudia M. lat 24 i 22-letni Vasile A. trafili do policyjnego aresztu.
- Po dłuższych poszukiwaniach tłumacza wreszcie udało się policjantom przesłuchać obie grupy z Rumunii. Po dobrowolnym poddaniu się karze i po wpłaceniu po ok. 500 zł w związku z tzw. zajęciem mienia, obcokrajowcy zostali zwolnieni – informuje podinspektor Jan Ignatowicz z bialskiej policji.