Liczne niedociągnięcia potwierdziło powtórne przeliczenie głosów w radzyńskim Obwodzie Wyborczym nr 4. Doszło do niego na skutek protestu dwóch kandydatów na radnych - Roberta Majczyny i Dariusza Mańki.
- Powtórne liczenie głosów trwało aż 10 godzin. Dziewięcioosobowa komisja, liczyła bardzo skrupulatnie wszystkie głosy, aby nikt nie miał żadnych zastrzeżeń - stwierdza Danuta Protaś, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej.
Ponowne przeliczenie głosów nie wprowadziło zmian w wyborze radnych. Natomiast dwaj protestujący kandydaci dowiedzieli się, że wcześniej nie doliczono im głosów. R. Majczynie 85, a D. Mańko 84. - Teraz nie będziemy już podejmować żadnych działań związanych z weryfikacją ostatnich obliczeń. Chodziło nam tylko o ustalenie stanu faktycznego - stwierdza Dariusz Mańko.
Przewodniczącą obwodowej komisji, która liczyła głosy 27 października była Maria Frączek, na co dzień pracownik Urzędu Miejskiego. Zapytana wczoraj o przyczyny fałszywych danych, stwierdziła iż był to błąd pisarski.