Już do stałej,
dobrej
tradycji
podlaskiej
kultury
weszły międzynarodowe plenery fotograficzne organizowane nad urokliwie
meandrującym Bugiem. Współpracują przy nich artyści i pracownicy kultury głównie z Białej Podlaskiej i Siedlec
Jedna z uczestniczek pleneru i współorganizatorka wystawy, Małgorzata Piekarska z bialskiego MOK powiedziała nam, że tegorocznej imprezie nie służyła aura, brakowało słońca. Przybyli fotograficy, studenci oraz amatorzy fotografii (m.in. lekarze i żołnierze) musieli skoncentrować się głównie na reportażu i portrecie.
- Dobrze, że odchodzi się od szablonu. Podczas poprzednich plenerów mieliśmy dużo kolorowych pejzaży. Wraz z moim dawnym nauczycielem fotografii Tadeuszem Żaczkiem uczestniczyłam we wszystkich plenerach. Zawsze stadnina koni jest magnesem dla profesjonalistów. Przyjeżdżają do nas stali goście i część zupełnie nowych. Podczas tych spotkań istnieje szansa na konfrontację z najlepszymi w kraju artystami i wymianę doświadczeń - mówi Małgorzata Piekarska prowadząca od 10 lat koła fotograficzne w bialskich placówkach kultury.
Komisarzem pleneru i autorem katalogu był Andrzej Ruciński z Siedlec. Wśród wielu artystów znaleźli się uznani pejzażyści m.in. Paweł Pierściński z Kielc, czy fotograficy o uznanym dorobku Zdzisław Słomka z Radomia i Grzegorz Gałęzia z Warszawy. Oryginalnie prezentują się wysmakowane fotogramy białoruskich fotografików: Walerego Kowalewskiego, Aleksandra Minko i Ludmiły Woydy z Grodna. Na wystawie znalazły się 162 prace 32 autorów. Będzie ona czynna do 28 lutego. Później trafi do innych rejonów kraju. Grupy zorganizowane oglądające tę ekspozycję mogą też obejrzeć 30 minutowy film Artura Tabora o Parku Krajobrazowym "Podlaski Przełom Bugu”. Z okazji pleneru i wystawy został wydany katalog ukazujący piękno i bogactwo nadbużańskich okolic i ludzi.