Coraz lepszy poziom artystyczny i rezonans nawet za granicami zyskuje z roku na rok Międzynarodowy Festiwal Chórów Kolędniczych w Terespolu. W miniony weekend odbyła się już jego siódma edycja.
Przybyły dwa zespoły z Rosji i trzy z Białorusi. W sobotę szczególnie ciepło przez terespolską publiczność został przyjęty białoruski Zespół Ludowy Muzyki Dawnej i Pieśni "Ostromieczewskije Lawony” z Ostromieczewa. Efektownie wkroczył on do sali gimnastycznej LO z kołaczem i śpiewem. Artyści mający ukończone studia muzyczne, profesjonalnie zaprezentowali bogaty repertuar m.in. z tańcami z kozą, pieśni kolędowe i "biesiadne”.
Otrzymali oni w kategorii zespołów ludowo-folklorystycznych drugą nagrodę. Zwyciężyła Kapela Sąsiedzka i Zespół Śpiewaczy "Zakalinki” z Zakalinek kierowany przez Zdzisława Marczuka. Pracujący w jury prof. Igor Maciejewski z St. Petersburga zachwycał się autentyzmem i umiejętnościami wokalnymi tej grupy z gm. Konstantynów. Trzecią nagrodę otrzymała ostatnio popularna i znana m.in. z programów telewizyjnych Kapela Rodzinna Dziołaków też z Zakalinek. Znów wspaniale wypadła dziarska czteroletnia Monika ze swoimi uzdolnionymi muzycznie braćmi. We wspomnianej kategorii ponadto zostały wyróżnione zespoły: "Pogodna jesień” z Konstantynopola i zespół GOK Biała Podlaska.
Pośród dziecięco-młodzieżowych zespołów chóralnych zaś pierwszą nagrodę otrzymał rewelacyjny "Signum Spei” z Zamościa kierowany przez Annę Konopę-Cios. Istniejąca od prawie 9 lat grupa była już laureatem kilku konkursów ogólnopolskich i międzynarodowych. Musiał jej ustąpić także wysokiej klasy Chór Dziecięcy Centrum Wychowania Estetycznego z Sankt Petersburga kierowany przez Tatianę Samojliwę. Trzynaście dziewcząt niezwykle subtelnie wykonało pięć pieśni. Rewelacją okazał się także młody chór "Sonatina” z Międzyrzeca Podlaskiego prowadzony przez Ewę Łańcut-Nestoruk.
Wyróżniono ponadto chóry z bialskiej SP nr 6 i "Kolorowe Nutki” z Piszczaca. Specjalną nagrodę ufundował starosta bialski dla białoruskiego chóru "Miodunicy” z Klejnik.
Przewodniczący międzynarodowego jury dr Włodzimierz Wołosiuk powiedział nam, iż poziom sobotnich prezentacji nie był równy. Po dyskusji jurorzy zadecydowali przewagą głosów, że zwyciężył zamojski zespół, który miał bardzo bogaty repertuar.
- Chór z Petersburga istnieje niecały rok Jego dyrektor zrobiła wielką, piękną pracę. Słychać piękne soprany, niuanse, ale to wszystko jest nazbyt świeże. Zamojski jest bardziej europejski. Na ciekawy chór wyrasta "Sonatina”, która powinna odstąpić od akompaniamentu. Pan Marczuk z Zakalinek oddał folklor podobnie jak śpiewały kiedyś babcie i prababcie - mówi Włodzimierz Wołosiuk.
W niedzielę po południu wystąpiły zespoły parafialne i chóry świeckie. Melomani i przygodni słuchacze oczekiwali z wielkim zainteresowaniem na występ m.in. chóru kameralnego "Lauda” z St. Petersburga, zespołów parafialnych z białoruskiej Swisłoczy, Klejników i katedralnego z Hajnówki.
Pozostaje nadzieja, że w przyszłym roku międzynarodowy festiwal odbędzie się w lepszych warunkach w nowej hali w Terespolu