Jan Śpiewak donosi do prokuratury na Janusza Palikota. W odpowiedzi przedsiębiorca pozywa aktywistę.
Osobami dramatu są: Janusz Palikot, przedsiębiorca, polityk, w przeszłości szef lubelskiej PO, a potem Lider Twojego Ruchu. Po przegranych wyborach parlamentarnych w 2017 roku Janusz Palikot wycofał się z polityki i wrócił do biznesu. Zajął się alkoholem. Kiedyś kontrolował Polmos Lublin, a teraz ma własną gorzelnię i browar.
Jan Śpiewak. Socjolog, aktywista miejski.
O obu jest teraz głośno, bo Śpiewak doniósł do prokuratury na Janusza Palikota. Chodzi o alkohol i o to, że Palikot wraz z showmanem Kubą Wojewódzkim reklamują produkowaną przez siebie wódkę i piwo w licznych wpisach i relacjach internetowych. - Zastaliśmy Polskę Czystą, zostawimy Zieloną! - takie hasło przyświeca Palikotowi i Wojewódzkiemu, a nawiązują do koloru swojego alkoholu.
- Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na Palikota i Wojewódzkiego o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa z art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo, reklamując wódkę w internecie - napisał w sieci Śpiewak.
Nam tłumaczy, że w jego ocenie to łamanie prawa. - Przepisy są jasne. Są normy, zgodnie z którymi można reklamować alkohol, a za złamanie zasad grozi od 10 tys. zł do 500 tys. zł kary - mówi Śpiewak i dodaje: - Tymczasem Palikot to robi, rozpija dzieci, młodzież, kobiety... Robi to od miesięcy i jeżeli my, obywatele, z tym nic nie zrobimy, to prawo nadal będzie łamane.
Zaznaczmy, że zgodnie z przepisami reklama alkoholu jest obwarowana wieloma zasadami. Na przykład takimi, że nie może być kierowana do małoletnich, alkohol nie może kojarzyć się z atrakcyjnością seksualną, a piwo w radio i telewizji można promować tylko w nocy.
- Zawiadomienie złożyłem do prokuratury w Warszawie, ale w Lublinie też mogę złożyć. Zachęcam każdego, żeby w swoim mieście zawiadomił prokuraturę - mówi Śpiewak.
Janusz Palikot już Śpiewakowi odpowiedział. Na filmie umieszczonym w internecie nie odnosi się jednak merytorycznie do zarzutów. - W związku z naruszeniem dóbr osobistych, składamy pozew o odszkodowanie wysokości 100 tyś. zł na rzecz wskazanej przez nas organizacji pożytku publicznego - oświadczył Janusz Palikot.
Śpiewaka nazwał „pupilem władzy”. Przypomniał, że aktywista został prawomocnie skazany za podanie nieprawdziwych informacji w sprawach o reprywatyzację kamienic, ale Śpiewak został ułaskawiony przez Andrzeja Dudę.
- Bardzo chętnie pójdę do sądu. Liczę, że Wojewódzki też mnie pozwie - mówi nam Śpiewak i ocenia: - To nic innego jak kolejna próba wypromowania przedsięwzięcia, które tonie w długach i pada.
Manufaktura Piwa, Wódki i Wina, bo tak nazywa się firma Palikota i Wojewódzkiego jest zadłużona na 54,9 mln zł. Kiedy w czerwcu wyszło to na jaw, spółka oświadczyła: - Od początku istnienia finansujemy się długiem, co jest naturalne przy tak dynamicznym rozwoju. Wielokrotnie informowaliśmy, że dopuszczamy zadłużenie do 100 mln złotych. Zakładamy utrzymywanie bardzo bezpiecznego poziomu długu do EBIDY docelowo w proporcji 2:1 w perspektywie 18 miesięcy, zwłaszcza dla spółki, która szybko rośnie.