Włodawscy policjanci zatrzymali 18-latka, który włamał się do budynku gospodarczego w Korolówce. W przestępstwie pomagał mu młodszy brat i 15-latek. Ten ostatni kilka dni wcześniej strzelał do mieszkańców wsi z wiatrówki.
Po chwili zauważył, że jeden z uciekinierów przewrócił się za siatką. Ujął go i zaalarmował policję. Sprawdził też pomieszczenia budynku. Okazało się, że złodzieje ukradli dwie wiertarki, szlifierkę, klucze i apteczkę. Dodatkowo uszkodzili zamek i radio w ciągniku.
Ujętym przez dozorcę okazał się 18-latek z Korolówki. Miał ponad pół promila alkoholu. Policjanci ustalili, że razem z nim włamywał się jego o dwa lata młodszy brat.
Rodzeństwu towarzyszył 15-latek. Ten sam, który w ostatni piątek w Korolówce strzelał z wiatrówki do 10 i 14-latka oraz do zwierząt. Groził też zastrzeleniem innym mieszkańcom wsi.
Sprawcy będą musieli też zapłacić za zniszczony zamek i radio. Wartość zniszczonego mienia pokrzywdzony oszacował na tysiąc złotych.
Nieletnimi sprawcami zajmie się teraz wydział rodzinny i nieletnich włodawskiego sądu. Na to samo nie może już liczyć 18-latek. Jako dorosłemu grozić mu może do 10 lat pozbawienia wolności.