

Sesja Rady Miasta Chełm, która miała przynieść decyzję w sprawie reformy oświatowej, przerodziła się pełną emocji debatę, zakończoną niespodziewanym przerwaniem obrad. Propozycja łączenia szkół podstawowych i przedszkoli w zespoły spotkała się ze stanowczym sprzeciwem części radnych.

Kontrowersyjna reforma i podzieleni radni
Plan przedstawiony przez Urząd Miasta zakłada stworzenie zespołów szkolno-przedszkolnych, w ramach których szkoły podstawowe miałyby zostać połączone z przedszkolami. Według założeń zmiany te miałyby usprawnić zarządzanie placówkami oraz poprawić organizację nauczania.
Przedstawiciele miasta podkreślają, że jest to wyłącznie kwestia administracyjna – lokalizacja szkół i przedszkoli nie uległaby zmianie, a nauczyciele mieliby zachować swoje stanowiska.
Jednak część radnych i rodziców ma inne zdanie. Ich zdaniem prawdziwym celem reformy są oszczędności, które mogą odbić się na jakości kształcenia najmłodszych. Obawy budzą m.in. zmiany w sposobie zarządzania placówkami oraz konkursy na nowych dyrektorów, które – według przeciwników pomysłu – mogą prowadzić do niepewności kadrowej.
Gorąca debata i niespodziewane przerwanie sesji
Środowe posiedzenie Komisji Oświaty, Kultury i Sportu, podczas którego dyskutowano nad reformą, zakończyło się negatywną opinią dla projektu. Przeciwko opowiedziała się większość członków komisji, co może sugerować, że również w Radzie Miasta zabraknie poparcia dla zmian.
Kulminacją emocjonujących wydarzeń była sesja Rady Miasta, podczas której miały zapaść ostateczne decyzje. Jednak w obliczu gorącej atmosfery i braku konsensusu przewodnicząca Rady, Dorota Rybaczuk, podjęła decyzję o przerwaniu obrad. Kontynuacja zaplanowana została na 31 marca.
Co dalej z reformą?
Niejasna przyszłość reformy budzi wiele pytań. Czy radnym uda się dojść do porozumienia? Czy propozycja łączenia placówek zostanie ostatecznie odrzucona, czy też znajdzie się kompromisowe rozwiązanie?
Jedno jest pewne: ostateczna decyzja będzie miała kluczowe znaczenie dla chełmskiej oświaty. W najbliższych dniach okaże się, czy miasto zdecyduje się na wprowadzenie zmian, czy też protesty radnych i rodziców okażą się skuteczne. Ostateczne rozstrzygnięcie poznamy już być może 31 marca podczas wznowionej sesji Rady Miasta.
