Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, skończy się udręka kierowców busów. Właściciele film przewozowych i urzędnicy doszli do porozumienia.
Przewoźnikom zależało, żeby nowy postój otworzyć dopiero 1 grudnia. Urząd Miasta stwierdził jednak, że zdąży przygotować nowy przystanek wcześniej. - Nie mieliśmy innego wyjścia i podpisaliśmy umowę - przyznaje Jan Marcyniuk, właściciel jednej z firm przewozowych. - Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych obiecuje nam, że nowy przystanek będzie lepszy. Mają zadbać również o nagłośnienie informacji o przeprowadzce. Mamy nadzieję, że dotrzymają słowa.
Nowy przystanek ma zostać przeniesiony na ulicę Armii Krajowej, niedaleko dotychczasowego postoju busów. Ma być tam więcej przestrzeni. Na tyle, żeby swobodnie manewrować dużym autem. Nie zabraknie przestronnej wiaty dla podróżnych, a także ławeczek i słupków z rozkładem jazdy. - Wydzielimy mały parking dla osób, które zechcą podwieźć kogoś na przystanek - obiecuje Henryk Gołębiowski, dyrektor Wydziału Infrastruktury Komunalnej.
Duże nadzieje z przenosinami przystanku wiążą lokalni przewoźnicy. Z przystanku przy ul. Popiełuszki korzysta ponad dwadzieścia firm transportowych. Już od dawna miejsca nie wystarcza dla wszystkich. - My akurat mamy gdzie parkować i szczerze powiedziawszy jest nam wszystko jedno, czy przeprowadzka będzie, czy nie. Oby tylko w nowym miejscu nie było gorzej - mówi Jarosław Stanek, przewoźnik na trasie Chełm-Krasnystaw.
Z przeprowadzki niespecjalnie cieszą się natomiast pasażerowie. - Często jeżdżę do Warszawy. Odjazdy z ulicy Popiełuszki bardzo mi odpowiadają, bo stąd mam bliżej do domu. Nigdy nie narzekałem na ten przystanek - mówi Kamil Maksymiuk, student z Chełma. - Teraz z ciężkimi torbami i na piechotę będzie zdecydowanie dalej.