Czterysta osób przepytano na temat ich potrzeb zdrowotnych. Wyniki ankiet znalazły się w raporcie przygotowanym przez Urząd Miasta.
Mieszkańcy skarżyli się ankieterom na bóle kręgosłupa i migreny. Rzadziej doskwiera im nadciśnienie, reumatyzm i choroby serca. Jeżeli już chorują, to zwykle na grypę, anginę i katar. Przyznawali też, że brakuje im wiedzy o nowotworach i chorobach serca. Prawie nikt z pytanych nie jest zainteresowany wiedzą na temat otyłości, chorób Parkinsona i Alzheimera. Najbardziej smutne jest to, że aż połowa z nich znalazła się kiedyś w sytuacji, gdy z powodów finansowych musiała zrezygnować z leczenia.
Samorządowców interesowało i to, do jakich lekarzy specjalistów jest najtrudniej się dostać. Chełmianie na pierwszym miejscu wymieniali okulistów, kardiologów i ginekologów. - Ponad dwa miesiące musiałam czekać na wizytę u kardiologa - przyznaje Janina Borys. - Dobrze, że z moim sercem nie było tak źle, bo przecież ktoś inny mógłby tego nie przeżyć.
Mieszkańcy w większości twierdzili, że lepszy dostęp do lekarzy i mniejszy czas oczekiwania na wizytę poprawiłby jakość usług medycznych.
Potrzeby chełmian pokrywają się z danymi Urzędu Miasta. - Z naszego raportu wynika, że szczególnie utrudniony jest dostęp do poradni kardiologicznej i onkologicznej - mówi Danuta Cichowicz, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych. - W mieście powinna również funkcjonować poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci i poradnia medycyny sportowej, bo chorzy muszą szukać pomocy w innych miastach.
Czego można się jeszcze dowiedzieć z raportu? W szpitalu brakuje prawie 100 łóżek dla pacjentów wymagających opieki długoterminowej. Podobny problem jest również z rehabilitacją pacjentów oraz leczeniem chorych w systemie zamkniętym na oddziale terapii uzależnień. - Sąd wydał mojemu mężowi nakaz leczenia - opowiada pani Krystyna. - Co z tego, kiedy na oddziale brakuje miejsc. Boję się, że nie wytrzyma w abstynencji i znów zacznie pić.
Z raportu wynika również, że chełmianie niechętnie korzystają z bezpłatnych badań profilaktycznych. W ubiegłym roku w miejskim ZOZ wzięło w nich udział tylko 12 tys. osób. Najmniej popularne były badania cytologiczne.
- Wiedza, którą posiedliśmy, posłuży nam do opracowania planu działań - zapowiada Cichowicz. - Chodzi o to, by jeszcze bardziej rozpropagować wszelkie programy profilaktyczne oraz ułatwić pacjentom dostęp do lekarzy.
Na co chorujemy
Mieszkańców Chełma dopadają choroby układu krążenia, nadciśnienie, przewlekłe dolegliwości układu pokarmowego i nerwowego, cukrzyca, astma, anemia i nowotwory. Problemy ze zdrowiem mają także dzieci i młodzież. Cierpią na różnego rodzaju alergie, anemię i otyłość. Najczęściej diagnozowane są u nich zniekształcenia kręgosłupa i wada wzroku (dane Lubelskiego Centrum Zdrowia Publicznego).