Każdego dnia przed punktem rejestracji bezrobotnych w chełmskim PUP gromadzi się kilkadziesiąt osób. Mitrężą czas w kolejce, choć mogliby go wykorzystać w inny sposób. Bo nie wiedzą, że mogą telefonicznie umówić się na spotkanie, by zarejestrować się jako bezrobotni.
Osoba, która przyszła się zarejestrować, a przeraziła ją perspektywa stania w tasiemcowej kolejce, może także umówić się do rejestracji na konkretny dzień i godzinę. Zapisy prowadzone są w pokoju 69 lub u kierownika Działu Rejestracji i Świadczeń (pokój nr 70).
– Niestety, z takich możliwości korzysta niewiele osób – mówi Ewa Jasińska, kierownik Działu Rejestracji i Świadczeń. – W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie było żadnych zgłoszeń telefonicznych. Natomiast osobiście termin rejestracji uzgodniło z nami we wrześniu 36, a w październiku 13 osób. To naprawdę niewielki procent, zważywszy na fakt, że we wrześniu zarejestrowaliśmy 878 nowych bezrobotnych.
– Przyznaję, że nie wiedziałam o takich możliwościach – mówi pani Barbara, która niedawno została bezrobotną. – Aby się zarejestrować, koczowałam od świtu przed urzędem, a dzieci musiała pilnować moja mama.
Z codziennych obserwacji pracowników PUP wynika, że większość bezrobotnych woli tradycyjną metodę rejestracji. – Każdy ma prawo wyboru – mówi Nawrocka. – Zaręczam jednak, że nie ma potrzeby, by te osoby przychodziły do urzędu kilka godzin przed jego otwarciem. Zaczynamy pracę o godz. 7.30, a we wtorki o godz. 8.
- Dopiero wtedy włącza się automat, z którego pracownik pobiera i wydaje bezrobotnym bilety, czy jak kto woli numery do rejestracji. Informuje równocześnie o zasadach i dokumentach niezbędnych do rejestracji. Obecnie bezrobotni rejestrowani są na bieżąco - dodaje.
Największy tłok we wszystkich pośredniakach w regionie panuje zawsze na początku miesiąca. Umowy o pracę zazwyczaj kończą się pod koniec miesiąca poprzedniego. Ludzie przychodzą, bo zależy im na ubezpieczeniu zdrowotnym.
Poza tym im ktoś wcześniej się zarejestruje, otrzyma w przyszłym miesiącu większy zasiłek.