Będą dodatkowe etaty oraz zostanie usprawniona odprawa ciężarówek -
- to niektóre ze zmian, które zapowiedział dziś w Dorohusku szef Służby Celnej.
spotkał się z dorohuskimi celnikami. Na koniec był do dyspozycji dziennikarzy.
- Zwróciłem się do prokuratury, aby zatrzymania celników podejrzanych o korupcję były przeprowadzane w jak najmniej dotkliwy dla nich sposób - powiedział. Z jego wiedzy wynika, że w taki właśnie sposób zatrzymano kolejnych sześciu funkcjonariuszy, w ich domach oraz w miejscu pracy, ale tak, aby nie wzbudzało to zainteresowania podróżnych.
Zapytany o to w jaki sposób chce wzmocnić kadrowo graniczne przejścia zapewnił, że Służba Celna przygotowuje właśnie plan awaryjny, mający zastosowanie w sytuacjach kryzysowych. Taką sytuację wyzwalają także zatrzymania celników.
Między innymi sposobem na ich zastępowanie jest przeszkalanie funkcjonariuszy celnych, którzy dotąd nie pracowali na stanowiskach odpraw, aby byli do tego gotowi.
- Izba Celna w Białej Podlaskiej już otrzymała 40 dodatkowych etatów, a otrzyma ich jeszcze 20 - powiedział Kapica. - Jeśli na przejściu w Dorohusku pracuje teraz około 140 celników, to docelowo ma ich być 170.
Umiejętność dokonywania odpraw granicznych, również TIR-ów, mają posiąść także funkcjonariusze celni z grup mobilnych. W razie potrzeby będą z głębi kraju kierowani do służby na przejściach. Do przyspieszenia odpraw ma się też przyczynić wydzielenie pasów ruchu dla nie załadowanych ciężarówek.
Kiedy szef Służby Celnej wizytował dorohuskie przejście na wyjazd z Polski TIR-y czekały w 5-kilometrowej kolejce. Odprawiało je 25 celników, o trzech więcej niż przy normalnej, pełnej obsadzie.
(bar)