Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sąd Rejonowy we Włodawie zadecydował w piątek o umieszczeniu 26-letniego Mirosława J. i 22-letniego Krzysztofa F. w areszcie tymczasowym na okres trzech miesięcy. Obaj usłyszeli zarzuty dokonania zabójswa i rozboju na 82 letnim Bolesławie O.
– W tym przypadku sąd nie miał żadnych wątpliwości, że należy zastosować areszt – mówi sędzia Marzena Gawlińska-Dudzik.
Zamieszanych w tę sprawę jest jeszcze pięć osób, w tym dziewczyny w wieku 15 i 16 lat. Na obecnym etapie występują jeszcze jako świadkowie, ale ten status może się jeszcze zmienić.
Do brutalnej zbrodni doszło w nocy z 17 na 18 sierpnia. Zwłoki 82-latka znalazła jego kuzynka. Już po czterech godzinach policjanci zatrzymali pierwszą osobę, podejrzaną o udział w tym zdarzeniu. Niedługo potem mieli ich wszystkich.
Okazało się, że potrzebowali pieniędzy na alkohol i postanowili okraść samotnie mieszkającego Bolesława O. Oprawcy śmiertelnie skatowali gospodarza trzonkiem od łopaty. Zabrali wędki, 400 zł oraz dwa telefony. Pieniądze zdążyli przepić jeszcze tej samej nocy.
Mirosław J. i Krzysztof F. muszą się liczyć nawet z karą dożywotniego więzienia.
– Obaj przyznali się do udziału w zdarzeniu – mówi prokurator Marcin Siwiec. – W trakcie eksperymentu procesowego odtworzyli jego przebieg w sposób, w jaki ich zdaniem przebiegało.
Zamieszanych w tę sprawę jest jeszcze pięć osób, w tym dziewczyny w wieku 15 i 16 lat. Na obecnym etapie występują jeszcze jako świadkowie, ale ten status może się jeszcze zmienić.
Do brutalnej zbrodni doszło w nocy z 17 na 18 sierpnia. Zwłoki 82-latka znalazła jego kuzynka. Już po czterech godzinach policjanci zatrzymali pierwszą osobę, podejrzaną o udział w tym zdarzeniu. Niedługo potem mieli ich wszystkich.
Okazało się, że potrzebowali pieniędzy na alkohol i postanowili okraść samotnie mieszkającego Bolesława O. Oprawcy śmiertelnie skatowali gospodarza trzonkiem od łopaty. Zabrali wędki, 400 zł oraz dwa telefony. Pieniądze zdążyli przepić jeszcze tej samej nocy.
Mirosław J. i Krzysztof F. muszą się liczyć nawet z karą dożywotniego więzienia.
– Obaj przyznali się do udziału w zdarzeniu – mówi prokurator Marcin Siwiec. – W trakcie eksperymentu procesowego odtworzyli jego przebieg w sposób, w jaki ich zdaniem przebiegało.
