Odwiedził sąsiadkę o 1 w nocy, wchodząc przez okno. To nie kochanek, ale złodziej. Ukradł telefon, pieniądze i opróżnił lodówkę. Zabrał wódkę, boczek i chleb. Teraz 42-latka poszukuje policja.
47-letnia mieszkanka Włodawy wyprosiła niespodziewanego gościa. Kiedy posłusznie wyszedł, dokładnie zamknęła za nim drzwi. Wtedy postanowiła sprawdzić, czy nic nie zginęło.
Okazało się, że sąsiad ukradł jej telefon i pieniądze. Zginęła również butelka wódki, pół kilograma boczku oraz bochenek chleba. Kobieta zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze pod oknem, przez które wszedł złodziej, znaleźli butelkę skradzionej wódki. Była pusta. Pokrzywdzona oszacowała straty na kwotę 300 zł oraz dokładnie opisała wygląd sprawcy.
Mundurowi ustalili, że sprawca kradzieży jest 42-latek z Włodawy. Teraz poszukują mężczyzny. Jak podkreśla policja, jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.