To wspaniale wydana książka, opatrzona niezwykłymi fotografiami i o kobiecie, która diod zis jest symbolem seksu, a której śmierć wciąż pozostaje zagadką. Książka o Marilyn Monero pokazuje aktorkę nieznaną.
Wiele lat po jej śmierci znalezione zostały jej zapiski, notatki, wiersze, które każą zupełnie inaczej widzieć Marilyn. Nie jak piękną, słodką i infantylną blondynkę, jaką grała w wielu filmach, lecz jak dziewczynę o wielu zainteresowaniach.
Sama kiedyś mówiła, że na uniwersytecie w Los Angeles, gdzie studiowała wieczorowo – w dzień dorabiała grając rólki – zapisała się na studia z historii literatury. Dużo czytała. W jej bibliotece były dzieła takich pisarzy jak Dostojewski, Milton, Whitman, ale też Hemingway czy Beckett.
"…wyłania się postać Marilyn wykształconej, ciekawej, chcącej zrozumieć innych, świat, los, a także samą siebie. Robi notatki, zapisuje swoje odczucia, refleksje, wątpliwości…”. Często są to zapiski dnia, menu planowanych spotkań towarzyskich, krótkie liściki, dedykacje, zdania intymne, które pokazują ja w codzienności.
Aktorka do końca swoich dni snuje plany na przyszłość. Tym bardziej jej śmierć wciąż wydaje się być niezrozumiała.