Dziś premiera spektaklu Anny Żak i Darii Dziedzic. Brunetka i blondynka razem wymyśliły choreografię, razem zatańczą.
Zdjęcia z prób są niezwykłe. Fruwająca w przestrzeni kobieca postać, zawieszona między chmurami a otchłanią. Na sali prób wygląda to prościej.
Na suficie metalowa kratownica, do niej podwieszona huśtawka i lina z szubienniczą pętlą. - Ani jest huśtawka, a moja lina - mówi Daria Dziedzic, lekko się bujając. - Zawsze marzyłam o linie, chciałam latać.
Latanie
- Uwielbiam samoloty i samo latanie. Jak samolot startuje albo czuję, że się wzbija to inni pasażerowie się denerwują. Ja jestem zachwycona. Chyba wszyscy czują taką ochotę, żeby latać - mówi Anna Żak. Uczucie towarzyszące unoszeniu się nad ziemią jest bardzo ważne dla obu tancerek, choć o ile Daria uważa, że stworzyły spektakl o lataniu, to Anna zdecydowania zaprzecza.
Pytane o czym jest ich przedstawienie tłumaczą, że nie da się go streścić. Nie pracowały nad żadnym tekstem literackim, nie szukały inspiracji w żadnym dziele plastycznym, żaden malarz ani rzeźbiarz nie był im muzą. - Bardzo by mi było trudno opowiedzieć co znaczy poszczególna scena - przyznaje Anna. - Czasami robiłyśmy coś intuicyjnie, bo nam pasowało, bo dobrze wyglądało.
Mężczyźni też mogą
Próbuję dowiedzieć się o bohaterów spektaklu bez fabuły. - Nie ma bohaterów, nie określałyśmy jakie tu pojawiają się postaci.
Mogą to zatańczyć dwaj mężczyźni?
- Mogą - kiwają głowami.
A układ: tancerka i tancerz też nie zmieni sensu choreografii?
- Nie - blondynka i brunetka są zgodne. - To jest o ludziach, tak w ogóle. O zawieszonej w przestrzeni energii, o wolności. Po prostu, daleko od ciała. O tym wszystkim co nie jest ciałem - tłumaczą.
- Znamy się z Anią od czterech lat i chyba od czterech lat o naszym spektaklu rozmawiamy. To niesamowite, że możemy razem tańczyć, że jest premiera - mówi Daria wyciągnięta na podłodze. - Będę występowała na scenie drugi raz w życiu.
Taniec, to jest takie uczucie jak leżenie latem na łące pod niebem z gwiazdami. Jak leży ktoś obok to fajnie, jak grupa przyjaciół to jeszcze lepiej. To są tego typu emocje.
O tym nie opowiadaj!
Z powodu braku streszczenia scenariusza tancerki przygotowały oficjalny tekst na temat spektaklu. Daria recytuje: to metafizyczna aura głębokiego zamyślenia nad sprawami wszechświata...I chichocze widząc minę osób, które słyszą to pierwszy raz.
- Kiedyś na polskim sobie to zapisałam, chyba przy omawianiu lektury gdzieś usłyszałam. Ale nie wiem jaka to była książka i czego dotyczył ten tekst - uśmiecha się blondynka.
- No mówiłam, że ona tak strasznie nadaje, że nie można wytrzymać - macha ręką Anka. - Nie można pozwolić jej mówić.
- Tak, ja mam się nie odzywać, bo na 7 prób jakie miałyśmy do Prologu (fragment spektaklu - przyp. red) to przez 5 się kłóciłyśmy - śmieje się Daria.
- Przestań, nie opowiada się takich rzeczy - natychmiast obrusza się Anka.
- No to choć Ania, to cię rozbujam - Daria bierze solidny zamach, całym ciałem i wprawia w ruch Ankę wiszącą na linie. Ciało tancerki powoli a później szybciej okrąża przestrzeń nad sceną.
Huśtawka
Lina i huśtawka to jedyne fizyczne fragmenty scenografii. Resztę przestrzeni buduje światło.
Blondynka i brunetka oprócz zgody na temat tego, że latanie jest fajne są zgodnie jeszcze w jednej kwestii - dogadują się w sprawach tańca. Reszta, to kwestie sporne.
- I o tym jest nasz spektakl. Można mieć skórę różnego koloru, być innej płci, mieszkać w różnych miejscach świata a znaleźć jakieś pole porozumienia. I o to chodzi - kiwają głowami "kierownica artystyczna” czyli Anka i "naturszczyk” czyli Darka.
"daleko od ciała”
koncepcja i choreografia: annażak&dariadziedzic, muzyka: oren ambarchi, fennesz, muslimaguaze, współpraca: grzegorz polak, PROSCENIUM ART, czas 40 minut, premiera 16 maja.