Transakcji na rynku wtórnym można dokonać na własną rękę – studiując ogłoszenia w prasie lub zdać się na pośrednika nieruchomości.
Pośrednictwo przy zakupie mieszkań używanych, co prawda kosztuje, ale dzięki niemu oszczę-dzamy czas spędzony na oglądaniu lokali, które nas nie interesują i pieniądze na telefonach. Kiedy zdecydujemy się już na kupno wybranego mieszkania musimy sprawdzić, jakie ono jest: czy spółdzielcze, hipoteczne czy należy do gminy. Od tego bowiem będą zależały nasze dalsze kroki związane z podpisaniem stosownych umów.
Większość jednak transakcji mieszkaniowych dokonuje się bez udziału agenta nieruchomości. Jeśli kupujemy mieszkanie od znajomego lub osoby z polecenia to pośrednik nie będzie potrzeb-ny. Gdy jednak nie mamy czasu wertować ogłoszeń, lepiej wynająć fachowca.
Mieszkanie spółdzielcze
Przed podpisaniem umowy należy zażądać, by właściciel mieszkania spółdzielczego przedsta-wił nam „Zaświadczenie do sprzedaży” wydane przez spółdzielnię. Powinno ono zawierać: do-kładny adres i numer mieszkania, nazwisko i imię członka spółdzielni, powierzchnię użytkową lokalu, wycenę według stawek spółdzielczych. Wiele spółdzielni zamieszcza w zaświadczeniu także istotne informacje. Sprawdźmy czy mieszkanie nie jest zadłużone. Należy też zażądać książeczki opłat za światło i rachunków telefonicznych, by nie płacić cudzych długów.
Mieszkanie od gminy
Najczęstszą sytuacją jest nie kupno, ale wykup gminnego mieszkania. Gminy wyprzedają swo-je lokale, bo ich utrzymanie drogo kosztuje. Najemca takiego mieszkania może skorzystać z bonifikat oraz upustów i po atrakcyjnej cenie ostatecznie go wykupić.
Mieszkanie hipoteczne
Jeśli upatrzone przez nas mieszkanie jest własnością hipoteczną, powinniśmy zacząć załatwia-nie formalności od wizyty w wydziale ksiąg wieczystych sądu rejonowego. Księgi wieczyste są jawne, a ich przeglądanie nic nie kosztuje. Z księgi dowiemy się wszystkiego o interesującym nas mieszkaniu. Księgę wieczystą trzeba umieć czytać. Czerwone podkreślenia oznaczają, że wpis jest nieaktualny i nie ma się czym przejmować. Ważniejsze są tzw. wzmianki, czyli krótkie in-formacje, że do sądu wpłynął, lecz nie został jeszcze rozpatrzony wniosek dotyczący nierucho-mości. Wzmianka może być zapowiedzią wpisu zabezpieczającego kredyt bankowy, który bę-dziemy musieli spłacać, jeśli kupimy zadłużone mieszkanie. (ELLE)