Okna jak malowane

d Każdy promyk wiosennego słońca witamy z radością. Jak go „złapać” i „zaprosić” do domu?
W ofertach firm proponujących nam okna, pojawia się wiele nowych rozwiązań dotyczą one nie tylko standardów (coraz wyższych!) technicznych, ale również „fasonów”. Klienci stają się bowiem coraz bardziej wybredni. Poszukują okien nie tylko dobrze chroniących mieszkanie czy dom przed utratą ciepła czy ingerencją hałasu z zewnątrz, ale również ładnych. Po kilkuletnim „panowaniu” plastiku – obserwować można coraz większe zainteresowanie tradycyjnym surow-cem, drewnem.
Zasługa to producentów, którzy nie rezygnując z jakości biją się o klienta obniżając ceny. Te są już dzisiaj porównywalne, jeżeli chodzi o okna PCW renomowanych firm i dobre okna drewnia-ne.
W tym roku modny jest kolor. Malowane na kilkadziesiąt barw okna mogą być prawdziwą ozdobą fasady. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w budownictwie wielorodzinnym musimy liczyć się nie tylko z własną kieszenią i fantazją, ale również z wizją architekta. Okno jest ele-mentem architektonicznym, którego kształt narzuca projektant i obowiązani jesteśmy podporząd-kować się jego wizji. Wprawdzie rzadkie są przypadki rygorystycznego przestrzegania tej zasady, ale w świetle prawa zmiana nie tylko kształtu, „fasonu”, ale również koloru stolarki budowlanej powinna być uzgadniania z projektantem. Dotyczy to również zabudowy balkonów.
Natomiast ci, którzy przebudowują poddasza uzyskali nowe możliwości dzięki pojawieniu się na rynku okien połaciowych balkonowych i okien „łamanych”, które można instalować w ścianie kolankowej, zwiększając prze to powierzchnię otworu okiennego i ilość światła w mieszkaniu. (elle)