W październiku było jeszcze w stanie surowym. Teraz zaczyna przypominać prawdziwe mieszkanie. Ma już ściany, niebawem pojawią się posadzki i drzwi.
- Później zainstalowaliśmy rurę centralnego ogrzewania. Nie możemy na razie kontynuować tych prac, ponieważ nie ma jeszcze drzwi zewnętrznych - mówi Ernest Wróblewski, kierownik budowy.
Oznacza to, że kaloryfery pojawią się dopiero za jakiś czas. Przyczyną jest instalacja drzwi zewnętrznych. Na to ekipa musi poświęcić trochę więcej czasu. Są to drzwi antywłamaniowe, więc ich montaż jest bardziej skomplikowany. - Nie możemy myśleć o kaloryferach, dopóki nie będzie drzwi. Gdyby pojawiły się wcześniej, mogłyby stać się łatwym łupem dla złodziei - wyjaśnia Wróblewski.
W tym momencie ekipa jest w trakcie robót tynkarskich w innych lokalach bloku przy ul. Dunikowskiego. Na razie planowana jest kilkudniowa przerwa z uwagi na falę dużych mrozów. - Sądzę, że jest to kwestia dwóch dni. Kiedy tylko się z tym uporamy, zaczniemy kolejne rzeczy - zapowiada Wróblewski.
W planach są posadzki. Mają zostać położone w ciągu dziesięciu dni. W połowie miesiąca będzie już po czym chodzić. W następnej kolejności, tak jak przewidywał harmonogram, jest instalacja parapetów i prace wykończeniowe.
Zanim mieszkanie zostanie oddane do użytku, planowane są jeszcze prace upiększające wokół bloku. Na właścicieli wszystkie lokale w budynku będą czekać już w połowie stycznia.