Na progu wakacji rząd otrzymał ultimatum: spełnienie postulatów do 31 sierpnia albo od 1 września wznowienie protestów.
Taką decyzję podjął w środę zarząd główny ZNP, który zakończył dwudniowe obrady.
Przekazujący ją dziennikarzom podczas konferencji prasowej prezes związku Sławomir Broniarz zapowiedział, że 1 września, po wznowieniu pogotowia strajkowego w poszczególnych szkołach, nauczyciele wejdą w spór z dyrektorami, po czym rozpoczną się referenda strajkowe, negocjacje i mediacje.
Broniarz szacuje, że procedury te mogłyby zakończyć się jeszcze pod koniec września lub na początku października - i wtedy mógłby się rozpocząć strajk.
Czego chcą nauczyciele
ZNP domaga się znacznego zwiększenia nakładów na oświatę, w tym 50-proc. podwyżek dla nauczycieli do 2010 r. oraz prawa do przechodzenia na wcześniejsze emerytury dla tej grupy zawodowej.
Związek chce zachowana dotychczasowych przepisów umożliwiających przejście na emeryturę po 30 latach pracy bez względu na wiek, lub, jeśli nie będzie to możliwe, objęcia nauczycieli emeryturami pomostowymi.
Strona rządowa podtrzymuje stanowisko, że żaden z tych wariantów nie jest możliwy do przyjęcia.