Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
oszczędzaj wszystko, by potem znowu mogli podnieść ceny bo mniej zarabiają bo ludzie oszczędzają. spirala się nakręca.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żeby mieszkając nad samiutką Wisłą mieć problem z wodą do podlewania... To tylko Polacy tak potrafią. :D Z drugiej strony mamy kryzys żywnościowy a władze zamiast ułatwiać utrudniają uprawę, wbrew logice, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, w USA np. rolnicy protestują bo chcą uprawiać własną ziemię a rząd im nie pozwala. Kto dociekliwy to może się zagłębić bardziej. No ale wracając do tematu to władze apele sobie mogą wsadzić... Między ustawy. Ludzie i tak swoje zrobią, bo liczą, że się uda zarobić. Jeżeli gmina chce rozwiązać problem powinna pomyśleć o udostępnieniu mieszkańcom, np. przyczepy z beczką na wodę, którą mogli by nabierać z Wisły i ewentualnie jakąś motopompę, albo zaangażować w to młodych druhów z OSP niech mają dyżur przy nabieraniu i kto ma własną beczkę może podjechać, kto nie ma może wziąć traktor i pożyczyć od gminy. Zrobić zapisy żeby to lepiej zorganizować i gitara, wilk syty, owca cała. A nie zakazy i nakazy... Poza tym dlaczego to normalni ludzie mają oszczędzać wodę, jeżeli to przemysł zużywa jej najwięcej? Normalni ludzie mają sobie odmawiać po to żeby bogate firmy mogły nadal produkować i zarabiać więcej na tych co coraz bardziej wszystkiego sobie muszą odmawiać. Wody nadającej się do picia zaczyna brakować, w Australii wodą handluje się jak każdym innym towarem na giełdzie, powoli niekiedy pod sztucznie stworzonymi problemami zaczyna się wprowadzać prawo, a raczej po cichu odbiera się ludziom ich podstawowe prawo - prawo do czystej wody. Generalnie nie odbiera się nikomu prawa wprost, każdy kto chce będzie miał dostęp do czystej wody, ale mało kogo będzie na nią stać, podobnie jak w krótce na mięso. Prawdopodobnie nieźle ktoś to wszystko zaplanował, i konsekwentnie powoli realizuje pod płaszczykiem że "to dla naszego dobra i ekologii". Taa... Tylko strasznie ta ekologia zaczyna być droga dla ludzi, a realnych efektów z niej dla obywateli okrągłe 0 poza wyższymi opłatami za wszystko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...