Amstaffy, które zagryzły maltańczyka w Elizówce już z dala od domu. Co się z nimi stanie?

Jakim zj..bem trzeba być, by trzymać 5 amstaffów w mieszkaniu w bloku?

Jakim zj..bem trzeba być, by trzymać 5 amstaffów w mieszkaniu w bloku?

 "prawdziwym patriotą" z zawłaszczoną "kotwicą " na przepoconej koszulce ?

System nie powinien pozwalać na posiadanie tak agresywnych psów przez ludzi nie posiadających odpowiednich kwalifikacji i predyspozycji do tego. Dopóki nie zrobi z tym porządku, zawsze będą tego typu problemy. Będzie dochodzić do tak dramatycznych wydarzeń, w których poszkodowanymi będą niewinni ludzie i zwierzęta. Jak życie pokazuje, w niektórych przypadkach nie można liczyć na rozsądek właścicieli takich zwierząt. To jest sygnał ostrzegawczy, że konieczne jest coś z tym zrobić. Nie można tylko czekać na kolejny taki przypadek i dopiero wtedy tylko zajmować się taką sprawą, a potem o tym zapominać do następnego razu. Nie tak powinno być. Dziwi mnie postawa sąsiadów poszkodowanej, że już wcześniej niepokoiła ich ta hodowla, jednak nic z tym nie zrobili. Całkowita bierność. Wielka szkoda. Jakby było inaczej, może by nie doszło do utraty życia miłego, kochanego pieska.