Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Pierwsze koty za płoty, dramatu nie było zwłaszcza że konfrontowalismy się z trzecią drużyną Europy. Trochę więcej zgrania, zimnej krwi i skuteczności i będzie ok. Dziękuję za ten mecz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak jak pokazał ostatni mecz z Polkowicami, jesteśmy w stanie powalczyć i nawet wygrać z teoretycznie silniejszym rywalem wówczas, gdy trafiamy z dystansu na co najmniej przyzwoitej skuteczności. Wczoraj tego zabrakło i tak na dobrą sprawę rozmiary przegranej nie mogą dziwić. O ile brak skuteczności w przypadku Ullmann czy Heal można usprawiedliwić młodym wiekiem, brakiem doświadczenia czy tremą, to tak słaby mecz w wykonaniu Gustavsson raczej trudno wytłumaczyć, bo Szwedka grała przecież w mocnych ligach czy choćby w EuroCup i dla niej występ przeciwko takim drużynom jak Schio nie jest czymś nowym - dla porównania - grając w Sassari w sezonie 2022/2023 Gustavsson w meczach ligowych ze Schio zanotowała odpowiednio 11 punktów i 8 zbiórek oraz 21 punktów i 4 zbiórki (wydaje się, że Schio dysponowało wówczas mocniejszym składem niż obecnie - grały w nim takie zawodniczki jak Rhyne Howard, Marina Mabrey czy Astou Ndour). Oczywiście można i należy pochwalić Pszczółki za ambicję i waleczność, ale na tym poziomie to za mało, by nawiązać walkę z takim przeciwnikiem jak mistrz Włoch. Trochę obawiam się meczu z Valencią, bo hiszpańska drużyna podrażniona wysoką 30-punktową przegraną z Fenerbahce zechce zrehabilitować się przed swoimi kibicami za wczorajszy nieudany mecz. W 2 pozostałych meczach naszej grupy spodziewane wysokie zwycięstwo Casademontu nad mistrzem Rumunii i wyjazdowa wygrana Miskolca w Lyonie. Ten ostatni wynik nie jest zaskoczeniem biorąc pod uwagę to, że ASVEL zagrał wczoraj mocno osłabiony - zabrakło w ich składzie Marine Johannes, Gabby Williams, Julie Allemand, Heleny Ciak oraz Juste Jocyte. Zwycięstwo Węgierek nie jest niestety korzystnym rozstrzygnięciem dla nas, bo zmniejsza szansę na ewentualną walkę o 6 miejsce w grupie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wynik meczu do przewidzenia. Myślę, że w meczach u siebie będziemy mieli większe szanse na zwycięstwa. Martwi kontuzja Węgierki Bernath i termin jej ewentualnego powrotu i dyspozycji bo ta nasza ławka jest jednak bardzo krótka. Wczoraj jakieś dolegliwości zgłaszała Flukker. Pojawiła się informacja, że Polkowice zakontraktowały 6 koszykarkę zagraniczną. Rozumiem, że w meczach EBL 2 zagraniczne u nich będą na trybunach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Polkowic trafiła dobra zawodniczka na poz. 1 ew. 2 - Brittney Sykes. 29-letnia Amerykanka ma za sobą udany sezon w Washington Mystics (średnio 15,9 punktu, 5 zbiórek i 3,8 asysty). W Europie grała w mocnych zespołach takich jak Girona, Mersin czy Sopron. Zatem pewnie Barić będzie często siadać na trybunach plus któraś z podkoszowych np. Stanković, chyba że Polkowice w pewnym momencie zdecydują się rozstać z jedną z zawodniczek zagranicznych. Wczoraj na trybunach hali w Schio wydawało mi się, ze dostrzegłem Fassinę (nie byłoby to nic dziwnego - grała drużyna, w której spędziła 2 sezony, Schio leży niedaleko od Wenecji, a EuroCup rusza dopiero za tydzień). Pełna zgoda co do naszej wąskiej rotacji - może warto pogadać ze sponsorami, żeby wysupłali jeszcze jakieś zaskórniaki i spróbować wówczas zakontraktować jeszcze jedną koszykarkę. Mam tu na myśli zawodniczkę podkoszową, bo w przypadku (odpukać) jakiejś poważniejszej kontuzji Amerykanki czy Szwedki zostaniemy jedynie z dwójką koszykarek na pozycjach 4-5.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...