I ma rację. Wybrali go obywatele i ich zdanie ma reprezentować, a nie jakiegoś tam klubu.
|
|
Pan dr Edward Borodijuk deklaruje, że głosuje zgodnie z sumieniem. Z obserwacji zewnętrznej można dodać i zaakcentować, że głos Pana radnego nie pozostaje w opozycji do jego rozumu. Budowanie siły tzw. klubu na wykluczaniu, izolowaniu innych wydaje się być chybione a nawet nieetyczne. Z ciekawości zapytam, czy pozostał w aktach klubu jakikolwiek dokument potwierdzający jednogłośne wykluczenie Pana doktora lub dowód z przeprowadzonej rozmowy. Brak ich może prowadzić do wniosku, że mamy do czynienia z przypadkiem tzw. mocnej gęby.
|
|
Kandydat na radnego startując do wyborów z listy partii, czy grupy ludzi o określonych poglądach powinien wiedzieć w jakich ramach będzie musiał się poruszać. Dziwne, że pan dr Borodijuk tego nie wiedział. Jeżeli te zasady kandydatowi na radnego nie odpowiadają, może wystartować z własnego komitetu i głosować zgodnie z " sumieniem". Ot i cała filozofia.
|
|
Wg Heńka53 nie jest prawdą, że ktokolwiek na karcie wyborczej zaznaczył kandydata o nazwisku Edward Borodijuk. Prawdą natomiast jest, że już wtedy wiadomym było, iż należy blokować każdego Prezydenta Miasta jeżeli nie będzie nasz.
|
|
Panie Kupiec, pana wpis świadczy świadczy o tym, że merytoryczna dyskusja staje się bezsensowna. Dużo zdrowia.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|