Przecież jak omijają to zwalniają a o to chodzi w tych progach.
|
|
Nie za wąski tylko zbędny. Tak się dzieje jeśli ktoś sobie zakłada że postawimy progi wszedzie gdzie są szkoły. Przy dziewiątce wyjeżdżasz pan w prawo i wsadzasz się od razu na próg, bo żeby zadbać obezpieczeństwo na drodze to trzeba czegoś więcej niż pomysłu: o tak, dzisiaj będziemy kłaść progi
|
|
Uważam, że obaj przedmówcy mają rację. Mnożenie progów zwalniających na krótkich odcinkach ulic jest totalną bzdurą. Ciekaw jestem ile było wypadków na " słynnym " przejściu na ulicy Narutowicza.
|
|
Niech sobie baran z pisu lepiej zrobi badania czy jest zdolny jeździć samochodem, bo takie dziadki jak on to po białej 30 na godzine przez całe aleje tysiąclecia a za nim sznur samochodów
|
|
Nie tyle za wąski, co zauważalny. Wśród dziur i nierówności Narutowicza, jeszcze jeden artefakt. Przejechanie 30km/h, wyraźnie nadwyręża zawieszenie, muszę na 2 jechać, się zatrzymać praktycznie, a to porcyjka spalin, pyłu-NA ZDROWIE. To nie są progi zwalniające, a szykana drogowa, niszczyciel amortyzatorów. Kaska poleciała i tylko to się liczy, a żadne bezpieczeństwo. Gdzie są STREFY zamieszkania 30km/h? Wszystkie miasta to tranzyt.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|