Lubelskie. Olbrzymia ferma na milion kur. Radni chcą zablokować jej powstanie

To ja, jako człowiek niezwiązany z wsią, pytam panią Zuzannę Janosz - "z czym się wiąże taka inwestycja". Kiedyś kurniki mocno śmierdziały. Dziś chyba tak już nie jest. Zapewne trzeba się liczyć z wzmożeniem ruchu ciężarowego, ale czy Pani Zuzanna potrafi oszacować, o jaką skalę chodzi? Czy ten ruch będzie utrudniał mieszkańcom życie, a jeśli tak, to w jaki sposób? A może chodzi o to, że wykiełkowała typowa polska zawiść o interes sąsiada, i to stąd, tak naprawdę, się biorą protesty mieszkańców? Wszak w gminie nikt wcześniej nie miał żadnych obiekcji, dopiero jak się zaczęły protesty, to ktoś sobie przypomniał, że wkrótce będą wybory samorządowe i można coś na tym stracić, a coś zyskać?

A, i może by się wypowiedział troll KDR (znany też pod dobrą dziesiątką innych nicków) - wszak on musi być specjalistą w tej dziedzinie, bo w niemal każdym swoim wpisie pisze coś o kurnikach...