Panie, może panu wypalimy znak firmowy. Najlepiej na czole. Będzie prawie bezboleśnie... kretyn!
|
|
"Katka" idź na studia w zakresie weterynarii, zootechniki i później ze swoją wiedzą startuj do dyskusji z lekarzem medycyny weterynaryjnej, z powściągliwością odnośnie inwektyw. Emocje z kretynami w tle odstaw na zawsze. Nieśmiało zapytam, czy kastracja osobników męskich różnych gatunków zwierząt, w mniejszym stopniu okalecza te zwierzęta niż znakowanie w sposób opisany w artykule.
|
|
Kupcze, a mnie się wydaje że nie trzeba kończyć żadnych studiów żeby wiedzieć, jak bardzo muszą cierpieć te zwierzęta podczas takiego zabiegu... Ale to może wiedzieć ten, kto ma w sobie odrobinę choćby empatii, niekoniecznie zaś wyższe wykształcenie weterynaryjne...
|
|
"Robione to było w sposób fachowy, tak aby ograniczyć do minimum ból, a gojenie było błyskawiczne – zapewnia" nie chcę się mieszać w naukowądysputę, jednak postulowałbym testowanie: wypalanie, tak jak jedzenie dla koni: zawsze jestem w stanie zjeść, co koniom daję. Więc Znamionownik, powinien ZAZnAĆ znakowania (na niewidocznej części ciała), by poznać wyższość. Czipy, to także barbarzyństwo jak i ZNAKinAuCHoEu, na każde ucho. Pan lubi mieć wiedzę, policzyć dokładnie. Ta PaniEkspertka z bialskiejSOrbony ma takie samo zdanie?? czyt
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|