Szpital w Lubartowie ma najlepszego dyrektora Sylwię Domagałę, której udało się przez dwa lata rozłożyć go na łopatki. Parczew jakoś słabo płaci dyrektorowi. Nasza Domagała zgarnia ponad 20 tys. i ma zwrot kosztow dojazdów do pracy. I jakie w Parczewie wygórowane trzeba mieć kwalifikacje. Domagała nie ma stażu pracy na stanowiskach kierowniczych a zarząd powiatu powołał ja na dyrektora. Przez ponad 1,6 roku była p.o. dyrektora szpitala, chociaż takiego stanowiska nie ma w ustawie o działalności leczniczej. Można ?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|