Polska marzeń Jarosława rozkwita. Wydać zgody na fermy drobiu w okolicach Kodnia to jakiś kosmos. Smród i praca dla Ukraińców to sobie szykujecie mieszkańcy..
|
|
Każdy kto był w promieniu 2km od jakiejkolwiek fermy drobiu, zwłaszcza latem wie czym to pachnie. Ale smród przeszkadza tylko w najbliższej okolicy. Jest coś o wiele gorszego. To muchy, miliony much, nie da się otworzyć okna, siedzieć na dworze, nie mówiąc o jedzeniu, czy potencjalnym roznoszeniu bakterii i chorób. Są wszędzie, na zewnątrz, wewnątrz, nie jest człowiek w stanie nad tym zapanować bo tyle tego że zawsze coś wleci do domu. Swego czasu byłem na wczasach w Boguszewcu na takim ranczu oddalonym od zabudowań w środku niczego. Być może ktoś kojarzy miejsce. W promieniu kliku km od tego punktu było kilka ferm drobiu, mieliśmy tam spędzić tydzień, wróciliśmy po dwóch dniach bo nie dało się wytrzymać much które budziły o świcie, wchodziły do ust, nosa, uszu kiedy się spało, był po prostu wszędzie, miliony much. Po tamtym krótkim doświadczeniu zawsze solidaryzuję się z ludźmi, którym chcą budować fermy pod domami, bo ja mogłem tego doświadczyć jedynie przez kilka dni, potraktować jak kiepską przygodę i wrócić do normalności, ale dla ludzi którzy tam żyją to masakryczna codzienność.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|