I bardzo dobrze !! Trzeba stanowczo działać.
|
|
Upubliczniać i podawać wizerunki tych chwastów.
|
|
Może i DW udostępniłby organom ścigania trochę danych paru trolli, którzy mniej lub bardziej jawnie wyrażali swoją nienawiść zarówno w stosunku do obcokrajowców, także uchodźców, jak i do legalnie wybranych wladz krajowych i samorządowych...
|
|
"Zgodnie z obowiązującymi przepisami karnymi za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności."
Samo "nawoływanie do nienawiści" jest na ogół dość niemądre - lepiej wzywać do określonych czynów - ale jednak człowiek powinien mieć prawo (nawet "konstytucyjne") do swoich uczuć i do wzywania innych by mieli uczucia podobne. Powinna być pełna wolność słowa. Zwłaszcza że nie ogłoszono "stanu wojennego na obszarze RP".
Zapewne oskarżonym o przestępstwa chodziło o to, żeby "osoby z Bliskiego Wschodu" nie starały się zostać w Polsce, tylko były zobowiązane do wyjechania na Bliski Wschód. Być może wyrażali się nie dość dokładnie.
|
|
Może i DW udostępniłby organom ścigania trochę danych paru trolli, którzy mniej lub bardziej jawnie wyrażali swoją nienawiść zarówno w stosunku do obcokrajowców, także uchodźców, jak i do legalnie wybranych wladz krajowych i samorządowych...Czyli co, wyrażać swoje nienawiści do "prezydenta miasta" czy "wojewody" nie wolno pod groźbą dotkliwych kar, bo ktoś z kręgów DW (można się nawet domyślać kto) doniesie? ... Może nawet nie wolno zastanawiać się nad skutkami napływu do Polski tłumów obcokrajowców? |
|
"Mowa nienawiści", "antysemityzm".... stare judeomasońskie wytrychy. I wszystko już wiadomo.... Pani Natalia chciała pomagać... spotkała się ze ścianą... globalistycznych układanek
***s://***youtube.com/watch?v=0rLPD9sYWlc
|
|
Owszem, mowa nienawiści nie powinna mieć miejsca. Krytyka - jak bajbardziej. A już sądy niech się zajmą odróżnianiem jednego od drugiego :-) Zauważyłeś z pewnością wiele wpisów wyrażających nienawiść do konkretnych osób piastujących określone funkcje, które to wpisy były niczym innym, jak tylko wyrazem nienawiści. Gdyby były krytyczne, w dodatku z uzasadnieniem, to rozumiem, ale wiele z nich było po prostu nienawistnych samych w sobie, bez racjonalnych argumentów.Może i DW udostępniłby organom ścigania trochę danych paru trolli, którzy mniej lub bardziej jawnie wyrażali swoją nienawiść zarówno w stosunku do obcokrajowców, także uchodźców, jak i do legalnie wybranych wladz krajowych i samorządowych...Czyli co, wyrażać swoje nienawiści do "prezydenta miasta" czy "wojewody" nie wolno pod groźbą dotkliwych kar, bo ktoś z kręgów DW (można się nawet domyślać kto) doniesie? ... Może nawet nie wolno zastanawiać się nad skutkami napływu do Polski tłumów obcokrajowców? |
|
Natomiast w przypadku polityków wszelkiej maści na pewno granicę między nienawiścią, a krytyką można spokojnie postawić wyraźnie wyżej niż w stosunku do innych ludzi.
|
|
Nie. Ludzie mają prawo do swych uczuć i do mówienia o nich - nawet bez dobrego uzasadnienia. "Nie powinno to mieć miejsca" a "karać za to policyjnie i sądownie" - to są dwie różne sprawy. Nie powinno się chodzić brudnym, nie powinno się okłamywać itd. - ale jednak nie karze się za to "z urzędu". Jest takie określenie "zamordyzm" - to właśnie chodzi o ograniczenie wolności słowa. ... Dość powszechne wśród ludzi są takie wypowiedzi potępiające jakieś zachowanie, po których następuje żądanie "surowych kar" z urzędu. Wydaje się, że dość powszechnie sądzi się, że każdą niewłaściwość należy karać - zwłaszcza jeśli chodzi o kogoś innego niż my sami. Jednak świat, w którym ludzie nie mogą swobodnie mówić o tym, co czują, myślą lub polecają - wcale nie wydaje się lepszy. Trudno o porozumienie, gdy jednej stronie zamyka się usta. Wpisuje się w to i "zamordyzm w Rosji", i zamykanie "Russia Today" w Polsce, i usuwanie z "Dziennika Wschodniego" zdjęć Ukrainki z hasłami pochwalającymi Banderę oraz "barwami banderowców".Owszem, mowa nienawiści nie powinna mieć miejsca. Krytyka - jak bajbardziej. A już sądy niech się zajmą odróżnianiem jednego od drugiego :-) Zauważyłeś z pewnością wiele wpisów wyrażających nienawiść do konkretnych osób piastujących określone funkcje, które to wpisy były niczym innym, jak tylko wyrazem nienawiści. Gdyby były krytyczne, w dodatku z uzasadnieniem, to rozumiem, ale wiele z nich było po prostu nienawistnych samych w sobie, bez racjonalnych argumentów.Może i DW udostępniłby organom ścigania trochę danych paru trolli, którzy mniej lub bardziej jawnie wyrażali swoją nienawiść zarówno w stosunku do obcokrajowców, także uchodźców, jak i do legalnie wybranych wladz krajowych i samorządowych...Czyli co, wyrażać swoje nienawiści do "prezydenta miasta" czy "wojewody" nie wolno pod groźbą dotkliwych kar, bo ktoś z kręgów DW (można się nawet domyślać kto) doniesie? ... Może nawet nie wolno zastanawiać się nad skutkami napływu do Polski tłumów obcokrajowców? |
|
Mnie nauczono jednak, że są pewne granice.
|
|
Mnie nauczono jednak, że są pewne granice.Cały czas to się wbija ludziom do głowy, wiadomo. Nie wolno źle mówić o "Królowej" w UK a "Prezydencie" w Polsce, nie wolno zaprzeczać podawanym milionom zabitych Żydów, nie wolno wzbudzać nienawiści... - pod groźbą kary utraty własności lub wolności. Ale to nie jest żadne uzasadnienie - to, że nas tak nauczono. |
|
Widzisz - wolność słowa jest bardzo cenną cechą życia społecznego, ale wtedy, gdy pamięta się też o uczuciach tych innych osób, a nie tylko o swoich. Wolność słowa jest czymś wspaniałym w społeczeństwie mądrym, rozważnym, szanującym innych. W Polsce to nie działa, bo jest masa internetowych ekstremistów. Ja na przykład nie znoszę od zawsze PiS-u, ale potrafię to uzasadnić. Ale nie pałam nienawiścią do katolików, choć sam jestem niewierzący. A popatrz na cale masy "katolików" (specjalnie wziąłem to w cudzysłów, bo to ludzie kompletnie nierozumiejący wyznawanej rzekomo religii), jak bardzo nienawidzą np. innowierców, ale też swoich współwyznawców. Piszesz, że "ludzie mają prawo do swych uczuć i do mówienia o nich". Tak, mają prawo, ale skoro tak, to mają też prawo słuchać o sobie innych od innych ludzi słów, którymi tamci też wyrażają swoje z kolei uczucia. Być może przykre, a nawet obraźliwe dla tych pierwszych. Podam ci przykład, dość drażliwy w Polsce. Skrytykuj Lolka Wojtyłę. Zaraz znajdzie się masa takich, którzy zmieszają cię z błotem. Ty wyraziłeś słownie swoje uczucia - sam pisałeś, że ludzie mają do tego prawo. Zostaniesz obrzucony błotem. Co więcej - były przecież przypadki skazywania krytykantów JPII z paragrafu za obrazę głowy obcego państwa. Podsumowując ten mój przydługi wywód: wolność słowa tak, ale anarchia - zdecydowanie nie.Nie. Ludzie mają prawo do swych uczuć i do mówienia o nich - nawet bez dobrego uzasadnienia. "Nie powinno to mieć miejsca" a "karać za to policyjnie i sądownie" - to są dwie różne sprawy. Nie powinno się chodzić brudnym, nie powinno się okłamywać itd. - ale jednak nie karze się za to "z urzędu". Jest takie określenie "zamordyzm" - to właśnie chodzi o ograniczenie wolności słowa. ... Dość powszechne wśród ludzi są takie wypowiedzi potępiające jakieś zachowanie, po których następuje żądanie "surowych kar" z urzędu. Wydaje się, że dość powszechnie sądzi się, że każdą niewłaściwość należy karać - zwłaszcza jeśli chodzi o kogoś innego niż my sami. Jednak świat, w którym ludzie nie mogą swobodnie mówić o tym, co czują, myślą lub polecają - wcale nie wydaje się lepszy. Trudno o porozumienie, gdy jednej stronie zamyka się usta. Wpisuje się w to i "zamordyzm w Rosji", i zamykanie "Russia Today" w Polsce, i usuwanie z "Dziennika Wschodniego" zdjęć Ukrainki z hasłami pochwalającymi Banderę oraz "barwami banderowców".Owszem, mowa nienawiści nie powinna mieć miejsca. Krytyka - jak bajbardziej. A już sądy niech się zajmą odróżnianiem jednego od drugiego :-) Zauważyłeś z pewnością wiele wpisów wyrażających nienawiść do konkretnych osób piastujących określone funkcje, które to wpisy były niczym innym, jak tylko wyrazem nienawiści. Gdyby były krytyczne, w dodatku z uzasadnieniem, to rozumiem, ale wiele z nich było po prostu nienawistnych samych w sobie, bez racjonalnych argumentów.Może i DW udostępniłby organom ścigania trochę danych paru trolli, którzy mniej lub bardziej jawnie wyrażali swoją nienawiść zarówno w stosunku do obcokrajowców, także uchodźców, jak i do legalnie wybranych wladz krajowych i samorządowych...Czyli co, wyrażać swoje nienawiści do "prezydenta miasta" czy "wojewody" nie wolno pod groźbą dotkliwych kar, bo ktoś z kręgów DW (można się nawet domyślać kto) doniesie? ... Może nawet nie wolno zastanawiać się nad skutkami napływu do Polski tłumów obcokrajowców? |
|
Sam powinieneś wiedzieć co wypada, a co nie. Dzisiaj są wyjątkowo trudne czasy a moje myśli są przede wszystkim z rodzinami, które są rozbijane. To co oglądam dzisiaj na granicy Polsko-ukraińskiej, rozrywa moje serce.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|