Ci panowie którzy jeżdżą busami mają "gdzieś" kierowców, którzy niestety również dzielą problem ciasnoty na Popiełuszki.Trudno, czasem stoją w kolejce oczekując na miejsce na przystanku, tu nie widzę problemu - czekają bo nie mają innego wyjścia, ale krew mi się burzy jak ucinają sobie pogawędki obok busa na wolnym pasie jezdni tym samym blokując przejazd całkowicie. Po zwróceniu uwagi zachowują się jak panowie i władcy tego terenu a tak naprawdę to powinni jak najmniej utrudniać innym uczestnikom ruchu.
|
|
Przepraszam, ale odkurzyłem stary temat ze względu na niebezpieczeństwo czychające ze strony kierowców busów. Mało na szczęście nimi podróżuje, ale z tego co widzę i słyszę to rodzi się pytanie, czy ICH nikt nie kontroluje? Wpychają do busa tyle pasażerów, że igły nie można wsadzić, prędkość z jaką sie poruszają to już norma, że stówa i więcej nie schodzi z licznika, a arogancji już nie wspomnę. Oczywiście nie można wszystkich mierzyć jednakową miarą, ąle w większości przypadków jest tak jak napisałem.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|