![]() |
Pies (do tego taki duży) nie może ganiać po okolicy bez nadzoru. Właściciel do ukarania wysoka grzywną!
|
![]() |
Jak ja nienawidzę ludzi.
|
![]() |
Pies uciekł?kto w to uwierzy? wypuszczają psy za ogrodzenie, żeby nie sr..y na własnych działkach a potem takie efekty, należy podnieść i to maksymalnie podatki od psów to wtedy nauczyliby się opieki nad zwierzęciemNie winię psów, ale to ich "pany i pańcie" są winni. Zobaczcie jak wyglądają trawniki - na każdym metrze kwadratowym jest "klocek". Dzieciom nie wolno z tego powodu biegać po trawnikach. Współczuję tym którzy muszą kosić te zas..ne trawniki. I co z tego, że stoi tabliczka z napisem "NIE WYPROWADZAĆ PSÓW". Należy podnieść maksymalnie podatki od psów i zająć się karaniem "pańciów i panów" za nie sprzątanie "cudownych" wydalin. |
![]() |
nwm skąd ma pan takie bzdurne informacje ... Jeżeli pies biega na terenie sam a tym bardziej za sarną , myśliwy ma obowiązek zastrzelić psa .
Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio.
|
![]() |
Ogólnie to zakaz jest strzelania do psów przez myśliwych kiedyś było 400 albo 500 metrów od zabudowań teraz nie mogą wogole strzelać nawet w lesie tak że tu nie ma tłumaczenia Co za bzdurne innformacje pan ma ... Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio. |
![]() |
Ciebie jak sama nazwa wskazuje też. Toważyszowi J.S żeby szpary kopsnąć, to nieżle musiała być matka twa po alkoholu.
|
![]() |
Szukalbym wśród lokalnych myśliwych.Co za bzdurne insynuacje pan snuje ... ! Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio. |
![]() |
Mam nadzieje ze te „myśliwy” bardzo szybko straci pozwolenie na bron i dostanie wyrokMam nadzieję , że zanim coś tak pan napiszę głupiego zastanowi się ... Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio. |
![]() |
Cytat: Im więcej poznaję ludzi ,tym bardziej kocham zwierzęta .BRAK SŁÓW.
|
![]() |
a ja mam pytanie czy prawdą jest, że w zdarzeniu tym uczestniczył były policjant z KPP w Hrubieszowie i czy faktycznie ten piesek swoim zachowaniem stworzył realne, bezpośrednie zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących ? Bo teraz tak się zastanawiam czy jak wybiorę się na spacer do lasu ze swoim czworonogiem czy jakiś idiota z dubeltówką nie zastrzeli mojego psa i przy okazji jeszcze mnie. Ludzie żyjemy w 21 wieku a nadal pozwalamy, żeby grupa niedojrzałych emocjonalnie chłoptasiów biegała z bronią po lasach i strzelała do zwierząt. Ja rozumiem, że ktoś miał trudne dzieciństwo i musiał bawić się w wojnę ale to nie oznacza, że my musimy pozwalać teraz na barbarzyństwo wobec przyrody i zwierząt !!!
|
![]() |
Straszni ludzie komentuja, straszni!!! Potwory!!! Mysliwi to potwory!!!! Pies labrador nie poleci za sarna, predzej wy, potwory, strzelicie do niej. Psy jednym slowem nie maja prawa zyc na wolnosci, gdy ktos je wyrzuci z samochodu i wlasnie przechodza przez okreg lowiecki, ktory jest wszedzie i wtedy pan mysliwy moze sobie go zastrzelic. Biedny, nie dosc, ze porzucony, to jeszcze zabity przez zwyrodnialca, bo tak mozna nazwac mysliwych, ni jak inaczej. Sami zabijaja codziennie. Nie ma dnia, zebym nie slyszala wystrzalow, ciagle strzelaja i to nie informujac nikogo. Miaszkam w lesie, to dokladnie wiem, potwory, co wyprawiacie. Szmaty nie ludzie. A osoba piszaca tu pod nikiem Aga to potwor numer jeden. Wypowiadala sie rowniez pod artykulami o zabiciu przez mysliwego z bydgoskiego kola lowieckiego"Zloty rog" ktory zabil psa biegajacego luzem niedaleko wlascicielki. Ta sama osoba, mysliwy zapewne. Jezeli kobieta, to takze one strzelaja. dramat. Ja osobiscie boje sie wychodzic do lasu, choc w nim mieszkam. I mam psy, wlasnie wyrzucone z auta, ktore zabralam do siebie i teraz taki jeden lesniczy bez konca mi grozi. Zrobil sie bardzo agresywny, wiec musze na spacery z psami wyjezdzac, zeby sie wybiegaly w obcym miejscu, bo u mnie nie sa bezpieczne, mimo, ze jest mnostwo lak, to jednak boje sie one. Boje sie o nie, ze lesniczy zabije mi je u mnie w ogrodzie, wiec wychodze zawsze z nimi i siedze na dworze, zeby nie byly ani chwile same. Do tego doszlo. Ze we wlasnym domu czuje sie niebezpiecznie. Psow nie spuszczam z oczu ani na moment, mimo ogrodzonego podworka. To jakis koszmar. Mam nadzieje, ze gnoje nie beda mogli zabijac dziko, ani zadnego psa. Pies wyrzucony z domu, badz tez ktory z niego uciekl, badz tez taki, ktory sie wystraszyl np fajerwerkow nie ma prawa byc zastrzelony. Jezeli dlugo sie wloczy ma prawo poszukac sobie pozywienia i zareczam , ze nie bedzie polowal na sarny, jelenie, daniele, a jedynie na myszy. Pies jest zwierzeciem i ma prawo zyc jak zwierze, gdy zostal bezdomny, zanim ktos sie zlituje nad nim, zanim ktos zabierze go do schroniska; jastrzab tez codziennie poluje, inne zwierzeta tez. I bzdury, gnoje mysliwskie, ze chronicie las. Sami jezdzicie i to szybko przez las samochodami, sami kusicie, karmicie, sol kladziecie, po to, zeby moc miec w zasiegu reki zwierzyne do odstrzelenia. Nie znacie litosci. Niestety, mysliwi rzadza w Polsce i nie doczekamy sie prawa odpowiedniego. Jezeli mysliwy zabije mojego psa, to ja rez go zabije. Pies to ukochany czlonek mojej rodziny i nikt nie bedzie w nas strzelal, a tymbardziej, ze psy moje biegaja zawsze przy mnie, nawet bez smyczy i nawet gdy widzimy sarne, to nie pobiegna za nia, chocby nie wiem co, tak bardzo posluszne. Zreszta nawet jak pies sie nieco oddali, to mysliwy nie ma prawa strzelac do niego. To barbarzynstwo. Bezdomnosc psow jest regulowana prawem i nie mozna tak sobie strzelac. Trzeba schwytac psa, a nie zabijac. Mysliwi to upiory, i mam nadzieje, ze beda za to cierpiec tu jak i po smierci.
|
![]() |
*AGA* ty jesteś taka po***a czy tylko taką udajesz???
Ciebie to odrazu na odstrzał!!!
|
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|