![]() |
to nie glifosat bo to herbicyd. skoro insektycyd to o tej porze zapewne pyrinex, cyren bądź dursban zawierające chloropiryfos. służą do likwidacji szkodników w rzepaku a dzięki ciepłej jesieni i szczególnie uproszczonej uprawie roli jest ich tej jesieni bardzo dużo. inna sprawa, że nikt nie przestrzega odległości od cieków wodnych podczas wykonywania oprysków a nawet za pomocą glifosatu odchwaszcza się rowy melioracyjne czy też brzegi rzek. takie mamy prawo:(
|
![]() |
to nie glifosat bo to herbicyd. skoro insektycyd to o tej porze zapewne pyrinex, cyren bądź dursban zawierające chloropiryfos. służą do likwidacji szkodników w rzepaku a dzięki ciepłej jesieni i szczególnie uproszczonej uprawie roli jest ich tej jesieni bardzo dużo. inna sprawa, że nikt nie przestrzega odległości od cieków wodnych podczas wykonywania oprysków a nawet za pomocą glifosatu odchwaszcza się rowy melioracyjne czy też brzegi rzek. takie mamy prawo:(Wyciągnę: gleba jest wysączona wodą i spływa. Azot (sławne płyty gnojowe i technika bezściółkowa: NOWOCZEŚNIE: D D), spływa z wodami opadowymi. Gnój jest bezpieczniejszy. Rolnicy przyzwyczajeni do suszy, nie biorą pod uwagę obecnych warunków glebowo-wodnych. Koniecznie namierzyć i przynajmniej określić jak to się dzieje i dlaczego ARiMR się przyczynił. Poszła kasa na hodowle, czy ekolo? |
![]() |
poszukac na Sławęcinie cwaniaka co po opryskach wypłukał do Huczwy zbiorniki
|
![]() |
śledztwo jest banalnie proste - dzierżawców okolicznych terenów za dpe, sprzedawców oprysków za dpe, karty zabiegów opryskami na stoł, pozwolenia dla stosujących opryski na stoł - weryfikacja - badania chemiczne substancji w rybach - i na 25 lat do paki
|
![]() |
A ja to bym sobie życzył, żeby te same próbki przebadały niezależne, niepaństwowe laboratorium. Bo zarówno skala, miejsce jak i informacje że mogło to trwać klika dni (bo ryby pływały już wcześniej pod powierzchnią - ponoć) budzi u mnie co najmniej wątpliwości czy aby na pewno to skutek punktowego, jednorazowego np. wylania oprysku., a nie działania ciągłego (trwającego kilka dni) zrzutu syfu z "jakiegoś" zakładu ;).
|
![]() |
Zapewne komuś "zważyła" się zupa mająca w swoim składzie bor i chloropyrifos , wypryskac nie szło bo pchało wszystkie filtry wiec wylal do rowu i popłynęło do rzeki... od oprysku czy zniesienia cieczy taki szkód by nie było...
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|