Czy to ten, który niedawno po pijaku spowodował smiertelny wypadek w Lublinie?
|
|
Ciekawe, który to.
|
|
Szkoda człowieka, ale zginął na własne życzenie, proszę poczytać inne informacje jak to zachowywał się wchodząc do tej wody...
|
|
Policja zawsze wszystko wie najlepiej, ten też wiedział lepiej, że pomimo zakazu kąpieli jednak można się kąpać.
|
|
Szkoda człowieka. Szkoda chłopaka bo widział jak na jego oczach ginie ojciec. Ale Czerwona Flaga a on się kąpie na dodatek z synem. Do kogo mieć pretensje ? Chyba do samego siebie.
|
|
Nie ma istotnej informacji: był po kilku piwach.
|
|
jeżeli po alkoholu i na niestrzeżonym kąpielisku to ma to co chciał, głupota jakby miala skrzydła to by latała,
|
|
dawał przykład? zakaz kąpieli? policjant?
|
|
Przykra prawda.
Policjantom wszystko wolno.
Cwaniaki , wykorzystują często swoją pracę.
|
|
"Tego dnia były wysokie fale, obowiązywał zakaz kąpieli." .... i wszystko jasne.
|
|
"Z relacji świadków wynika, że 43-letni mężczyzna kąpał się razem z 14-letnim synem. - W pewnym momencie chłopiec zaczął wołać o pomoc. Zareagowali plażowicze wyciągając go z wody. Natychmiast zawiadomili ratowników - powiedziała oficer prasowa. Jak dodała, po chwili poszukiwań ratownicy znaleźli w wodzie nieprzytomnego 43-latka. - Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować - poinformowała. Według relacji rodziny, mężczyzna wszedł do wody po wypiciu kilku piw. Plaża, na której przebywał ojciec z synem, była niestrzeżona" (Polsat News)
|
|
Polsat News pieprzy głupoty, jak zwykle. Po jednym piwie to tam była połowa turystów. Akurat ten człowiek był trzeźwy. Niektórzy to nawet morza nie widzieli a mają tyle do powiedzenia. Kąpało się kilkadziesiąt osób, raczej zabawiało się z falami. Fakt trochę za daleko poszli w morze. Fala cofnęła ich w głąb morza i wystarczy zachłyśnięcie, panika. Wyrazy współczucia dla żony i dzieciaków.
|
|
Zakaz obowiązuje ponieważ występują również tzw. fale zabierające - cofki. Czasem są duże. Taka fala potrafi zabrać człowieka spacerującego po łydki plażą. Nasi znajomi stracili tak 10 letniego syna, który szedł z rodziną po plaży. Poszli się "pożegnać" z morzem. Nie było szans na ratunek :(
|
|
Po alkoholu nie był tylko był po długiej podróży, nawet nie zdążyli się zakwaterować. A wbiegł do wody razem z synem bo ten zaczął krzyczeć.
|
|
poszanowanie dla prawa najpierw
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|