Przy biernej (jak zwykle) postawie mieszkańców Skarbka szykuje się w końcu (upragniona przez prezesów) zmiana statutu tej spółdzielni, która ma dać obecnemu zarządowi władzę absolutną i dożywotnią funkcję. Nie długo podczas walnego zebania, przedstwiciele mieszkańców (a w rzeczywistości raczej zarządu), wybrani głosami rodzin zatrudnionych tam pracowników (chociaż nie tylko) dadzą niezłomnym (w walce o lepsze jutro dla siebie) prezesom dożywotnią pracę (?) za ogromne pieniądze (o których nikt się nie dowie).
Zarządzanie 12.000.000 budżetem spółdzielni, pozbawione nadzoru i jakiejkolwiek kontroli jest możliwe tylko w jednym mieście. A może to wina samych mieszkańców, chociaż czy można ich winić za to, że nie znają swoich praw (a może nie chce im się tylko).
|
|
Dla ryli nie ma zaczenia ile płaczą za czynsz jedna sobota więcej i nie ma sprawy .Rachunkow nie prowadzą bo się na tym nie znają.Byle miał piwo po szychcie i morda się cieszy
|
|
pani prezes i PAN Prezes, sa to ludzie od pieniędzy a reszta jest od prawdziwej roboty.
|
|
Ubu dubu, ubu dubu, ubu dubu niech zyje nam prezes naszej spółdzielni "SKARBEK" {Bereja}
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|